Duńczycy zainteresowani Słupskiem podczas Euro 2012

- Po małej przeróbce między innymi skoczni w dal jesteśmy w stanie uzyskać oczekiwaną szerokość 68 metrów - mówi Henryk Jarosiewicz, dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza obiektami sportowymi przy. ul .Madalińskiego. - Problem jest jednak z długością, ponieważ maksymalnie jesteśmy w stanie wydłużyć płytę do 100 metrów.

Jak podkreśla Jarosiewicz, duńskiej reprezentacji zależy przede wszystkim na wymiarowej szerokości.
- To niezbędne do ćwiczenia podczas treningów stałych fragmentów gry - mówi dyrektor SOSiR. - Niepełna długość płyty nie powinna mieć wpływu na decyzję Duńczyków.

Ogólnie obiekt przy Madalińskiego z nowopowstającą halą zrobił bardzo pozytywne wrażenie na gościach. Jak zaznacza Jarosiewicz hala to duży atut Słupska. Znajdzie się w niej m. in. z 60-metrowa bieżnia, gabinety odnowy, sauna sucha i parowa oraz kabina krioterapii. - Piłkarze będą więc mieli do dyspozycji podczas treningów pełne zaplecze szatniowe i regeneracyjne.

Duże wrażenie na gościach zrobiła także Dolina Charlotty, gdzie zakwaterowana miałaby być reprezentacja.
- Był to prawdziwy zachwyt nad położeniem, funkcjonalnością i komfortem kompleksu - mówi Mirosław Wawrowski, dyrektor zarządzający Doliny Charlotty. - Przedstawiciele duńskiej reprezentacji nie spodziewali się obiektu, który spełnia najwyższe normy. W tej chwili mogę jedynie dyplomatycznie powiedzieć, ze nie byłą to ich ostatnia wizyta.

Dolina Charlotty polecnana przez UEFA

Choć zainteresowanie duńskiej reprezentacji Słupskiem i Doliną Charlotty jest ogromne to w dalszym ciągu największą barierą do pokonania jest odległość od lotniska.
- Dojazd nie jest najlepszy - zaznacza Jarosiewicz. - Tym bardziej, że goście po wylądowaniu w Rębiechowie jechali do Słupska dwie godziny. Obawiam się, że to może być największa przeszkoda.