Najnowsza produkcja nosi tytuł "Kloss - podwójna stawka" i po ponad 40 latach w rolę Hansa Klossa znów wcieli się Stanisław Mikulski, a Emil Karewicz wystąpi jako Hermann Brunner. Obaj byli w świetnych humorach i spotkanie po latach na planie ocenili jako kapitalną przygodę. Nowa produkcja jest filmem fabularnym, a jej scenariusz okryty tajemnicą. Wiadomo, że film ma być sensacyjny i utrzymany w klimacie pierwowzoru.
Nasi reporterzy podglądali realizację "mocnych" scen. - Ekipa filmowa gościła przez kilka dni przy latarni morskiej w Czołpinie. W jej pobliżu umieścili bazę - mówi Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. - Najpierw przez dwa dni była przygotowana scenografia, a następnie nagrywano wybrane sceny filmu. Były też ujęcia na pobliskich wydmach.
Bobin dodaje, że w tym czasie latarnia była nieczynna dla turystów, ale spełniała swoją rolę w żegludze morskiej. - Na te kilka dni spisaliśmy z producentem filmu umowę użyczenia.
Wszystko też wskazuje na to, że Czołpino jest jedynym miejscem, które wybrano dla kręcenia "Klossa - podwójnej stawki" na Pomorzu. Bo ekipa zrezygnowała z przyjazdu na poligon w Wicku Morskim koło Ustki, choć takie plany miała. Dowiedzieliśmy się również, że kolejne sceny będą kręcone w Warszawie. Termin wejścia filmu do kin nie jest znany.
Hans Kloss w "Stawce większej niż życie" to agent polsko-rosyjski o pseudonimie J-23, działający w strukturach Abwehry (niemieckiego kontrwywiadu) podczas II wojny światowej. Kloss doczekał się m.in. wydania 20 albumów komiksu oraz gry komputerowej. Jego ekranowym przeciwnikiem jest Brunner z gestapo.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?