Policjanci na ambulans, który miał przyjechać do leżącego na chodniku, czekali prawie godzinę. Wszystko przez brak odpowiedniej reakcji ze strony dyspozytorki.
Dyrektor słupskiego pogotowia Mariusz Żukowski podkreśla, że dyspozytorka popełniła błąd, bo w przypadku, gdy wszystkie miejscowe karetki były zajęte, powinna wezwać R, na przykład z podstacji pogotowia w Ustce.
Żukowski podkreśla, że sytuacja dotyczy pracownicy z bardzo dużym doświadczeniem.
Zobacz także:Zmarł mężczyzna porażony w pracy prądem
Być może zgubiła ją rutyna lub brak opanowania, bo jednocześnie miała sześć wezwań i rozdysponowała wszystkie karetki, dodaje dyrektor słupskiego pogotowia.
Wszyscy dyspozytorzy pogotowia w Słupsku przeszli dodatkowe szkolenie, jak reagować w podobnych sytuacjach
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?