Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rycerze walczyli nawet podczas gradobicia [ZOBACZ WIDEO]. Mistrzostwa świata Malbork IMCF 2015

Radosław Konczyński
Za nami dwa dni mistrzostw świata w sportowych walkach rycerskich Malbork 2015. Piątkowe zmagania (1 maja) zakończyła pozakonkursowa batalia pt. "Zabójcy króla", podczas której reprezentacje narodowe wystawiły swoich zawodników do dwóch drużyn. Podczas bitwy rycerze walczyli też z burzą gradową.

Zobacz fragmenty uroczystości oficjalnego otwarcia Malbork IMCF 2015, walk drugiego dnia na miecze długie i oberwania chmury podczas wieczornej bitwy w piątek:

Podczas pierwszych dwóch dni zawodów, które odbywają się na wałach von Plauena przy malborskim zamku, były krew, pot i łzy. Nie brakowało kontuzji, rozbitych nosów i innych urazów. Bo to nie jest zabawa, tylko prawdziwie ekstremalne pojedynki i walka do upadłego.

Zwycięstwo oczywiście jest ważne, ale nie najważniejsze.
- Dla nas nagrodą jest już to, że możemy tutaj być - mówi Ingo Teske, na co dzień inżynier w Johannesburgu w RPA i szef Battle Heritage South Africa. - Stając w szranki, czuję się jednocześnie jak wojownik i jak mały chłopiec, który spełnia swoje marzenie.
- Polska jest piękna, Polacy to przyjaźni ludzie, a atmosfera przy zamku jest niesamowita - dodaje chorąży reprezentacji RPA i kapitan drużyny kobiecej, Christa Martin. A Ingo przyłącza się do tych słów: - Jeśli myślicie o sobie inaczej, to czasem musi przybyć ktoś z zewnątrz, żeby wam to powiedzieć.

Ingo i Christa znaleźli się wśród 500 zawodników, którzy wraz z 26 reprezentacjami narodowymi przybyli z całego świata. Drużyny przyjechały razem z ekipami, które dbają o ekwipunek; ogółem uczestników jest więc około 2 tys., a tereny zamkowe zamieniły się w wieżę Babel. To znaczy - zamieniłyby się, gdyby nie to, że wszyscy doskonale porozumiewają się dzięki językowi angielskiemu. Dominują Europejczycy, jednak - przypomnijmy - w mistrzostwach biorą też udział Amerykanie, Kanadyjczycy, Argentyńczycy, Australijczycy, Nowozelandczycy, Japończycy i, po raz pierwszy, wspomniani Południowoafrykańczycy.

W tłumie uwagę zwraca przysadzistą posturą James Bennet z nowozelandzkiego Auckland. Rycerz z antypodów?
- Wszyscy Nowozelandczycy są rycerzami - śmieje się James, który w życiu "pozarycerskim" zajmuje się fotografią, jest fotografem - wolnym strzelcem. Do Malborka przyjechał z kilkuosobową reprezentacją. - Dotarcie na miejsce zajęło nam 35 godzin, ale warto było, tu jest wspaniale - dodaje.

Walki podczas mistrzostw w Malborku potrwają jeszcze w sobotę i niedzielę od godz. 10 do godz. 18. Dla tych, którzy chcą je zobaczyć, jeszcze nic straconego. Wejściówkę można kupić w kasach Muzeum Zamkowego, a potem zamienić na specjalną opaskę. Można też ją zarezerwować na stronie www.bilety.zamek.malbork.pl.

2 maja
10.00-13.00 turniej walk 1vs1 - miecz i tarcza (kobiety, mężczyźni)
13.00-13.30 "Historia nie musi być nudna" - wykłady popularno-naukowe
13.30-14.30 finały walk 1vs1 - miecz i tarcza (kobiety, mężczyźni)
14.30-16.30 turniej 5vs5, faza grupowa III
16.30-18.00 turniej 10vs10, faza grupowa II

3 maja
10.00-11.00 turniej walk 3vs3 - kobiety
11.00-11.30 pokaz tańców średniowiecznych
11.30-13.30 finały walk 5vs5
14.30-15.30 finały walk 10vs10
15.30-16.30 finały walk 16vs16
16.30-18.00 ceremonia zakończenia mistrzostw świata w sportowych walkach rycerskich

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto