Spór o porządek na obwodnicy Słupska

- Ostrzegamy kierowców przed możliwym pogorszeniem standardu jej utrzymania, głównie w okresie zimowym - zwraca uwagę Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Z doświadczenia wiemy, że po przejęciu dróg przez gminy standard się obniża.

Tymczasem Leszek Kuliński, wójt Kobylnicy, wystosował pis-mo do GDDKiA, w którym zaznacza, że nie przejmie drogi na odcinku przebiegającym przez jego gminę, zanim nie zostanie ona doprowadzona do porządku po budowie. - Mamy prawo odmówić przyjęcia drogi, jeśli jest ona w złym stanie technicznym - mówi Kuliński. - Drogę oceniała komisja, która stwierdziła, że jej stan jest fatalny. Są tu koleiny, co stwarza zagrożenie. - Standard drogi nr 6 nie jest niższy niż stan dróg w tej gminie i nie jest tak, że jest to droga zupełnie zdegradowana - ripostuje Michalski.

Problemu z przejęciem i utrzymaniem części dotychczasowej krajówki na terenie Słupska nie widzi Wiesław Kurtiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich: - Miasto utrzymuje wszystkie drogi, które przebiegają przez jego teren.

Wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel również nie przewiduje kłopotów z utrzymaniem stanu drogi. Tymczasem wciąż nierozstrzygnięty pozostaje spór, kto ma płacić za oświetlenie drogi. Chmiel umowy z zakładem energetycznym nie podpisał, ale światła się zapalą. Podpisała ją GDDKiA, która później będzie starała się odzyskać pieniądze od samorządu. Wójt Kobylnicy postąpił odwrotnie. Podpisał umowę z zakładem energetycznym, a później będzie starał się o zwrot kosztów od GDDKiA.