Okazuje się, że Dzień Pluszowego Misia może być świetną okazją do równie świetnej zabawy. O godzinie 13, na Starym Rynku spotkamy się oko w oko z pluszowymi misiami. Bądźcie tam koniecznie! Z misiem do miast Rozmowa z Katarzyną Odrowską, pracownikiem Miejskiej Biblioteki Publicznej i współorganizatorką pierwszego w Słupsku flashmoba. Przed nami niecodzienne wydarzenie – flashmob. Przygotowaliście dla mieszkańców miasta akcję z pluszowym misiem w roli głównej. Skąd wziął się pomysł na tego rodzaju imprezę? – Od kilku lat biblioteka prowadzi zajęcia właśnie przy okazji Światowego Dnia Pluszowego Misia. Przygotowujemy wystawę złożoną z ponad stu misiów, czytamy bajki, wyświetlamy je z projektora. Dzieci przychodzą często z rodzicami i to żywiołowe reakcje rodziców sprawiły, że w tym roku nasza akcja nie będzie skierowana tylko do najmłodszych. Niedzielny flashmob będzie wyjściem z pluszakami w przestrzeń publiczną. Akcja skierowana jest również do dorosłych. Co zatem czeka na tych, którzy w niedzielne popołudnie pojawią się na Starym Rynku?– Razem z Aktywnym Pomorzem i Mroczną Stroną Kalafiora przygotowaliśmy flashmob, w trakcie którego zaproponujemy wszystkim uczestnikom wspólną zabawę. Będzie to przede wszystkim spotkanie miłośników pluszaków. Zrobimy zdjęcia naszych ukochanych misiów wraz z ich ludzkimi opiekunami, które później umieścimy na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej, Aktywnego Pomorza oraz na fanpage'u Mrocznej Strony Kalafiora. Imprezę przygotowują głównie dzieciaki i zależy nam na pokazaniu, że nie każda akcja musi mieć charakter festynu. Czasami można spotkać się dla samej radości wynikającej z przebywania z innymi ludźmi. Nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów, bo mają być one niespodzianką. Na pewno nie będzie darmowych gadżetów czy darmowej grochówki. Będzie za to zabawa, dużo misiów i pozytywnej energii. Oczywiście zaprosiliśmy Słupskiego Niedźwiadka Szczęścia. Mroczna Strona Kalafiora to... – Grupa nieformalna założona spontanicznie przez sympatyków biblioteki. Świetne dzieciaki, dużo pozytywnej energii , mnóstwo pomysłów i chęci, żeby je realizować. Nazwa zrodziła się w trakcie burzy mózgów. Rozmawiała Katarzyna Sowińska
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?