6-latek został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gdańsku. Helikopter wylądował na działce obok cmentarza. Dziecko było przytomne, jednak dławiło się krwawiącymi wymiocinami. Dzięki temu, że babcia 6-letniego Marka i jego dziadek znajdowali się zaledwie dwa kroki od miejsca wypadku, zdążyli choć trochę przytrzymać spadającą płytę.
Babcia Marka natychmiast zabrała chłopca na ręce i pobiegła z nim po pomoc.
- Krzyczałam do ludzi, żeby mi pomogli - mówi zdruzgotana babcia. - Szybko przybiegł mężczyzna, który ułożył Marka na boku, dzięki czemu nie zachłysnął się wymiocinami. Następnie wezwał pogotowie. Chciałabym mu z serca podziękować.
Chłopiec doznał urazu jamy brzusznej. W gdańskim szpitalu przeszedł operację wątroby. Jego stan jest poważny, ale stabilny. Prawdopodobnie do piątku będzie utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Okoliczności wypadku ustala policja. Niewykluczone, że nagrobek był źle zamontowany.
- Obecnie trwają czynności wyjaśniające. Sprawą zajmują się policjanci kryminalni z KPP w Kościerzynie - mówi Andrzej Czaja, komendant powiatowy policji w Kościerzynie. - Dopiero po nich, podejmiemy decyzję, co dalej w tej sprawie. Sprawdzamy m.in., czy nagrobek był prawidłowo zamontowany, kto go zamontował i czy nie doszło do nieprawidłowości w tej kwestii.
Więcej na ten temat czytaj w papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego dn. 25.06.2013 r.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?