Zwolnienia na poczcie

- Dla klientów nie ma to żadnego znaczenia - mówi Lenkiewicz. - Zmienią się natomiast sposób zarządzania pojedynczymi placówkami. Zmieni się sposób pracy, sporządzanie raportów wewnętrznych. urzędy przekwalifikowane na filie będą się rozliczać z urzędem macierzystym.

W praktyce to przekształcenie oznacza także cięcia etatowe i płacowe. Rzecznik poczty nie kryje, że takie rozwiązanie jest pakietem oszczędnościowym.
- Zmieni się ilość kadry - zaznacza Lenkiewicz. - Dotychczasowi naczelnicy urzędów zostaną kierownikami zmiany, a to wiąże się z wysokością poborów.

Takie rozwiązanie przełoży więcej odpowiedzialności na kierownika w jednostkach macierzystych, który będzie miał pod swoja kuratelą kilka filii. W tej chwili trwa opracowywanie szczegółów zbliżających się zmian.

- Jest jeszcze trochę czasu by sprecyzować nowe zasady funkcjonowania - mówi regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - Godziny pracy filii będą zależeć od godzin pracy urzędów macierzystych. Nie musi się to przekładać na skrócenie godzin pracy podległych im placówek. Trzeba będzie je jednak tak dopasować, by filie mogły zdążyć z rozliczeniami - dodaje.

Po reorganizacji filie w odróżnieniu od agencji pocztowych nadal będą placówkami zarządzanymi przez Pocztę Polską.

W Słupsku z blisko 20 urzędów pocztowych pozostaną cztery. Przekształcone zostaną m. in placówki przy ul. Starzyńskiego, Mochnackiego, Fałata,, Kopernika, Szafranka, Mieszka I, Królowej Jadwigi, czy Pobożnego. Zmiany czekają także urzędy pocztowe w Smołdzinie Kobylnicy i Ustce - gdzie filia stanie się placówka przy ul. Kopernika.

- Wszelkie planowane zmiany w sieci placówek pocztowych, związane z centralizacją służby doręczeń, nie mogą mieć negatywnego wpływu na standardy dotyczące częstotliwości obsługi rejonów oraz terminowości przebiegu przesyłek - twierdzi Bogdan Lenkiewicz.

Jeżeli zmiany nie mają wpływu na standardy dotyczące np. terminowości przesyłek, to niektórzy klienci poczty mogą się rozczarować.

- Ostatnio dostałam list, który szedł do mnie 23 dni (przyp. red. 17 dni roboczych). Na kopercie miałam datę nadania i stempel - mówi Anna, która pracuje w jednym ze słupskich biur rachunkowych. - Z usług poczty korzystam bardzo często, nie mam większych problemów z obsługą, ale stojąc w kolejce ludzie opowiadają przeróżne historie na temat usług pocztowych.

Trochę inny dylemat ma Maciej, który studiuje poza Słupskiem i do miasta przyjeżdża w weekendy.

- Czekałem na przesyłkę nadaną jako list polecony priorytetowy, w którym był prezent dla mojej mamy. Zależało mi bardzo, żeby polecony odebrać osobiście. Okazało się, że moja mama była nadgorliwa. Wzięła awizo i poszła na pocztę. Zdziwiłem się, kiedy się okazało, że na poczcie przy ul. Kołłątaja wydali mamie na podstawie awizo przesyłkę przeznaczoną dla mnie - opowiada Maciej. - Czasami przydaje się to, że urzędnicy tak ufają ludziom i nie robią problemu przy wydawaniu korespondencji, jednak wcale nie chciałem, aby mama odebrała akurat tę przesyłkę.

Jednakże wszyscy rozmówcy przyznają, że akurat w Słupsku nie mają większych problemów z pocztą.

- Czasami są opóźnienia kilkudniowe, ale czy to jest wina poczty, to nie jestem do końca przekonana - mówi Irena, która zwykle korzysta z usług urzędu przy ul. Frąckowskiego.

W końcu, jak informuje biuro prasowe Poczty Polskiej:

- Najważniejszym zadaniem dla Poczty Polskiej jest świadczenie usług pocztowych i zaspokajanie w tym względzie potrzeb naszych klientów. Czynimy wszystko co możliwe, by mieli do nich wygodny dostęp poprzez sieć naszych placówek, fachowo przygotowanych pracowników, wykorzystywane przez nas środki organizacyjne i techniczne. Wprowadzamy nowe technologie i usługi. Zmieniamy również nasze struktury organizacyjne, by funkcjonować sprawniej i efektywniej.

Stąd też przekształcanie placówek w filię i agencje pocztowe. Niestety, w Słupsku wiąże się to ze zwolnieniami etatowych pracowników.

Wizytówka Słupska