Do wypadku doszło w sobotę około 21.30. na ul. Szczecińskiej. Patrol jechał na interwencję do Bolesławic na skrzyżowaniu zderzył się z taksówką. Zginęły dwie osoby: taksówkarz i pasażerka. Czytaj więcej o wypadku
- Kiedy tylko zobaczyliśmy płomienie, pobiegliśmy zobaczyć co się stało - mówią licealiści, którzy akurat wypoczywali w parku przy Netto - radiowóz się palił a taksówki, można powiedzieć, że nie było - twierdzą chłopcy.
Myśleli, że wszyscy zginęli na miejscu.
- Tutaj zabrakło ostrożności. Chodzi o jedną i drugą stronę. Policja jechała na sygnale, a taksówkarz nie pomyślał - uważa pan Grzegorz, mieszkaniec osiedla Niepodległości. Mieszkańcy, którzy usłyszeli o tragedii jeszcze tego samego dnia pobiegli na miejsce zdarzenia lub z samego rana, by móc dociec jak to się stało. Jednak większość zgodnie podkreśla, że zabrakło ostrożności.
- Przecież na drodze jest zasada ograniczonego zaufania. Jak widać dotyczy także policji i taksówkarzy - stwierdza pan Marcin.
- Kiedy byłem na miejscu, to ludzie mówili, że ich znajomi widzieli dokładnie jak to się stało, ale nie chcą zeznawać, bo nie chcą być ciągani po sądach - mówi Paweł, jeden z licealistów.
Andrzej, student był na miejscu zaraz po zdarzeniu. Rozmawiał z ludźmi, którzy widzieli całe zajście. Mówią, że radiowóz jechał bardzo szybko i przejechał na czerwonym. Prokuratura nie ma tej pewności.
- Pojazd uprzywilejowany może korzystać z ułatwień pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożnosci - tłumaczy Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku - Na czerwonym świetle powinien się zatrzymać i sprawdzić czy skrzyżowanie jest wolne. Jakie były fakty, o tym rozstrzygną biegli - zastrzega.
Nie wiadomo wciąż kto zawinił. Mieszkańcy spekulują, że może taksówkarz nie słyszał bądź nie zauważył nadjeżdżającego samochodu.
- Radiowóz musiał jechać bardzo szybko. Widać to po tym jak mocno wbił się w drzewo - opowiada Andrzej.
O tym jak było naprawdę, dowiemy się, kiedy prokuratura skończy śledztwo.
- Przesłuchiwani są świadkowie. Nic jeszcze nie można powiedzieć- kończy rozmowę Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku Korycki.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?