Od dłuższego czasu publikujemy artykuły dotyczące suszy w województwie, co rusz pojawiają się nowe smutne zdjęcia z kolejnych zakątków regionu obrazujące niski stan rzek i jezior. – Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku susza występowała średnio co 9 lat, na początku tego wieku co 3 – 5 lat, a od 2015 roku mamy permanentną suszę na zachodzie kraju. Występuje na mniejszym lub większym obszarze, ale cały czas – tłumaczył synoptyk i hydrolog Grzegorz Walijewski z Instytutu Meteorologii Gospodarki Wodnej.
Okazało się, że największa susza dotyczy Zielonej Góry. Z jednej strony brzmi pięknie, bo była ona w lipcu najbardziej słonecznym miastem w Polsce, da się to zmierzyć heliografem, ale to tylko ładnie brzmi, bo oznacza, że to właśnie tutaj jest najbardziej sucho w kraju.
Susza. Zielona Góra najbardziej suchym miastem w Polsce
Najwięcej godzin ze słońcem to większe parowanie i coraz bardziej niekorzystne warunki dla roślin i ludzi. – Według naszych map i podsumowań z głównych stacji synoptycznych w Polsce za lipiec wynika, że Zielona Góra jest najsuchsza – podkreśla Emilia Szewczak, hydrolog z IMGW i podaje wyliczenia:
- W lipcu w Zielonej Górze odnotowano 14,9 mm opadów.
- 15 litrów na metr kwadratowy przez miesiąc to jest bardzo mało.
- W Polsce spada nawet 50 litrów deszczu na godzinę.
- W Zielonej Górze w lipcu spadło 17 proc. normy dla tej stacji, która wynosi 88 mm.
Zielona Góra. Upały ekstremalne
Hydrolog wyjaśnia, że niestety też w lipcu w województwie lubuskim upały pojawiały się najczęściej i były najbardziej ekstremalne. W Słubicach odnotowano 37,8 stopni C, a w Zielonej Górze najwyższa temperatura wyniosła – 35,9 stopni C.
– Statycznie upały zdarzały się tutaj najczęściej i były naprawdę ekstremalne. A to jest przepis na suszę – tłumaczy hydrolog z IMGW. – Składa się na nią wysoka temperatura, wysokie parowanie i mała suma opadów, a dodatkowo bezśnieżna zima, bo praktycznie nie obserwowaliśmy śniegu, pokrywa śnieżna się nie utrzymywała, w okresie wiosny nie było zasilania gruntów przez wody roztopowe, dlatego całe województwo jest objęte suszą hydrologiczną.
Lubuskie. Susza hydrologiczna i geologiczna
Hydrolog wskazuje też, że spada wilgotność gleby, zarówno w warstwie powierzchniowej, jak i w warstwach głębnych. Wartość krytyczna jest poniżej 30 – 40 procent. Takie wartości są alarmujące dla rolników, sadowników i właścicieli ogródków, to oznacza utrudniony dostęp do wody przez rośliny. Miejscami w okolicy Zielonej Góry wartość ta spada poniżej 20 procent!
Emilia Szewczak tłumaczy, że opady z weekendu na moment poprawiły sytuację hydrologiczną w Polsce, ale niestety właściwie one ominęły zachód Polski.
– Niestety nie widzimy znaczących opadów w Zielonej Górze przez najbliższy tydzień. W piątek, 5 sierpnia front chłodnego powietrza namiesza w pogodzie. Będzie styk dwóch różnych mas powietrza. Pojawiają się opady podczas burz, do ok. 30 litrów wody na metr kwadratowy, ale w sobotę nie będzie śladu po tym deszczu. Jeśli nie wystąpi więcej opadów, to sytuacja nadal będzie niekorzystna – wyjaśnia hydrolog z IMGW.
Czytaj też:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?