Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aby boom nie zrobił bum. Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza

Ireneusz Wojtkiewicz
Ruch pieszy z prawej strony, rowerowy z lewej na chodniku ul. Jagiełły, gdzie segregacji uczestników ruchu służy pionowa linia
Ruch pieszy z prawej strony, rowerowy z lewej na chodniku ul. Jagiełły, gdzie segregacji uczestników ruchu służy pionowa linia Ireneusz Wojtkiewicz
Inaczej mówiąc chodzi o to, aby ubocznym skutkiem nagłego wzrostu popularności rowerów w okresie pandemii nie była zwiększona ilość kolizji drogowych. Takich zdarzeń niestety zaczyna przybywać, a „bum” to ich odgłos, też rosnący. Obserwując zachowania rowerzystów jeżdżących po Słupsku i okolicach, odnoszę wrażenie, że zbyt wielu lekceważy przepisy. Albo też ich nie pojmuje ze względu na zawiłą treść.

Co do treści to trzeba przypomnieć, że wzory znaków nakazu drogi dla rowerów i pieszych występują w ośmiu wersjach, w tym dwóch jako koniec ich obowiązywania. Najczęściej widujemy dwa znaki na jednaj tarczy, przedzielonej linią poziomą lub pionową. W pierwszym przypadku wizerunki roweru oraz pieszych występują nad lub pod linią. Oznacza to, że ruch pieszy i rowerowy odbywa się na całej powierzchni drogi. Z takim oznakowaniem spotykamy się na wielu słupskich ulicach. Raz rower jest górą, a piesi dołem, jak np. na ul. Kaszubskiej czy Gdańskiej (prawostronna część w kierunku Redzikowa). Innym razem kolejność jest odwrotna, jak w kierunku Krępy Słupskiej czy Bierkowa. Nie ma co deliberować, kto jest bardziej uprawniony, przepisy tego nie regulują. Pozostaje odwołanie się do zdrowego rozsądku: nie pędzić na złamanie karku, ustępować pierwszeństwa pieszym.

CZYTAJ TEŻ

Inna wersja to przedzielenie wizerunków roweru i pieszych linią pionową, przy czym to co lewej, a co z prawej strony strony reguluje organizacja ruchu na danym odcinku drogi
pieszo - rowerowej. Przykłady mamy na ul. Jagiełły, albo w Parku Kultury i Wypoczynku nad Słupią. Jedna strona drogi przeznaczona dla rowerzystów, druga dla pieszych. W tej kwestii przepisy też nie są jasne, ale względy bezpieczeństwa dyktują, aby ani piesi ani rowerzyści nie wchodzili sobie w drogę.

CZYTAJ TEŻ

Inne, bardziej rygorystyczne zasady obowiązują na drogach dla rowerów, oznakowanych tylko wizerunkiem roweru, oddzielonych od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu. W Słupsku takie wymagania spełniają wydzielone drogi rowerowe na ringu DK21 oraz odcinki wzdłuż ul. Kołłątaja, Gdańskiej, Szczecińskiej, Poznańskiej, Bohaterów Westerplatte, al. 3 Maja oraz nowo budowane na ul. Batalionów Chłopskich i Piłsudskiego. Przepisy są rygorystyczne: drogi dla rowerów mają służyć tylko rowerzystom, nie wolno po nich jeździć na hulajnogach (w tym elektrycznych), wrotkach, deskorolkach, biegać ani chodzić. Na pozamiejskich odcinkach dróg rowerowych, np. w okolicach Redzikowa, Głobina czy Bierkowa, ten rygoryzm jest złagodzony. Ze względu na brak równoległych chodników lub utwardzonych poboczy dopuszcza się korzystanie z dróg rowerowych przez pieszych. W przypadku „bum” ustalenie, czy za kolizję odpowiada pieszy czy rowerzysta wcale nie jest łatwe. Lepiej więc uważać na siebie.

CZYTAJ TEŻ

Podzielam krytyczne opinie uczestników ruchu drogowego, występujących przemiennie w rolach kierowcy samochodu, pieszego i rowerzysty, że cykliści nazbyt swawolą sobie na drogach wzdłuż których biegną ścieżki pieszo – rowerowe. No i mamy przeciskanie się rowerzystów pomiędzy pieszymi na chodnikach, czy jazdę jezdniami w sznurze samochodów. Ba, ku utrapieniu kierowców zdarzają się nawet kolarskie popisy. Tym samym lekceważony jest obowiązek jazdy ścieżkami pieszo – rowerowymi, usytuowanymi zazwyczaj równolegle do chodnika i jezdni nieprzeznaczonych dla ruchu rowerowego. Takie seanse rowerowej swawoli często obserwujemy min. na prawostronnych chodnikach (względem obowiązującego kierunku ruchu) ulic Jana Pawła II i Jagiełły.
Tymczasem wypadkowe „bum” nagłośniły ostatnio wypadki na trasach letnich wojaży, do czego nawiązujemy niżej.

CZYTAJ TEŻ

Warto wiedzieć
Ogólnodostępne drogi przymorskie są na ogół wąskie, kręte, nieremontowane od lat. Widać to na drodze Bydlino – Wytowno, Glówczyce – Wicko, czy Smołdzino – Gardna Wielka. Dość ryzykowana jest jazda długimi kolumnami rowerowymi, których widoczność zza zakrętów jest najczęściej ograniczona. Jazda obok siebie parami to czyn raczej desperacki. Zagrożenie można zmniejszyć dzięki cyklistom – sygnalistom na czele i z tyłu kolumny. Mają obserwować i uprzedzać wszystkich jadących o podejmowanych przez kierowców zamiarach wymijania lub wyprzedzania rowerowej kolumny. Poza tym w coraz większej cenie jest bezpieczne wykonywanie przez kierowców samochodów manewrów skrętów na prawo w drogę poprzeczną. Musi on zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost, niezależnie czy znajduje się na jezdni, drodze lub ścieżce rowerowej. Dobrze wyrabiać sobie podobne cechy w celu bezpiecznego wykonywania lewoskrętów, gdy przecznicą przebiega droga rowerowa. Czyli mieć oczy naokoło głowy.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto