Andrzej Kaczmarczyk kandydatem SLD na prezydenta Słupska

W wyborach brał również udział radny i szef klubu radnych SLD w Słupsku Wojciech Gajewski. Na jego kandydaturę głosowało 7 osób. Kaczmarczyka poparły 34 osoby.
Kaczmarczyk będzie oficjalnym kandydatem SLD, którego partia będzie promowała w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
- Bardzo dziękuję za poparcie - mówił zaraz po ogłoszeniu wyników głosownia Andrzej Kaczmarczyk - Czuję tą odpowiedzialność. Postaram się jak najbardziej spełnić wasze oczekiwania. Będę pełnić tą rolę dla was i dla mieszkańców. Jednocześnie dziękuję Wojtkowi Gajewskiemu, że stanął w szranki. Zapewniam, że będziemy dalej współpracowali dla dobra miasta.
Kandydaturę Kaczmarczyka poparł wcześniej obecny prezydent Słupska Maciej Kobyliński. Powiedział o tym jeszcze przed głosowaniem.
- Ja będę wspierał swojego zastępcę Andrzeja Kaczmarczyka. Wierzcie mi, nie jest łatwo być moim zastępcą, a on sprostał temu zadaniu. Pan Andrzej jest bardzo techniczny i właśnie w takim rozwoju jest przyszłość. Pracuje ze mną wiele, wiele lat. Nasze sukcesy są jego sukcesami.
Wojciech Gajewski, który również brał udział w wyborach zapewnił, że będzie współpracował z Kaczmarczykiem.
- Po pierwsze gratuluję mojemu kontrkandydatowi. Mam nadzieję, że będzie świadom odpowiedzialności jaka ciąży na działalności samorządowej i partyjnej w Słupsku. Jednocześnie deklaruję chęć współpracy i chcę, aby sprawy związane z samorządem w Słupsku pozostały w lewicowych rękach. Nie będzie rywalizacji, bo dobro Słupska jest najważniejsze. Zapewne mamy różnice w programie. Ja mocniej akcentuję kwestie gospodarcze i z tym się zgodził również Andrej Kaczmarczyk. Pokażemy, iż można zbudować dobry program dla słupskiej lewicy.
Andrzej Kaczmarczyk w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że kandydata na prezydenta wybrano tak szybko, aby partia mogła się przygotować do wyborów.
- Sytuacja jest na tyle skomplikowana, jeżeli chodzi o kwestię zarządzania samorządem, że trzeba się dobrze przygotować. Poza tym, to taki test demokracji w partii, skoro partia wybiera kandydata. Na to czasu nigdy nie jest za mało - mówił Kaczmarczyk - Myślę, że głosowano na mnie, bo mam większe doświadczenie samorządowe. Znam ludzi i znam ich potrzeby. Wojtek ma może mniejsze doświadczenie. Tak uznali to nasi wyborcy.
Kaczmarczyk powiedział, że teraz partia przygotuje się do wyborów. Na pewno powstanie program, który zaspokoi potrzeby mieszkańców i przedsiębiorców.
- Na pewno będzie to po części program prowadzony już przez prezydenta Kobylińskiego, ale też będzie pewna modyfikacja tego programu. Będzie kontynuacja w sprawie rozwoju, a jednocześnie poszukiwanie nowych możliwości finansowania. Musimy budować nową infrastrukturę i budować nowe mieszkania. Nie chcemy jednak ujawniać całego programu. Na to jest za wcześnie.
Uczestnicy konwencji udzielili również zarządowi koła miejskiego SLD absolutorium oraz wybrali reprezentantów do wojewódzkiej konwencji SLD.