Przywrócenia do pracy i zwrotu niewypłaconych nadgodzin wraz z delegacjami domaga się były pracownik fabryki okien MS w Słupsku. Jan B. został zwolniony z fabryki, bo jak twierdzi upomniał się właśnie o zaległe wynagrodzenie. Wczoraj przed sądem pracy rozpoczął się proces.
- Jeździłem za granicę. Diety miałem mieć wypłacane w euro. Nie dostałem ani eurocenta. Gdy chciałem odzyskać pieniądze otrzymałem wypowiedzenie.
Jan B. takich ekstra „płatnych” wyjazdów miał około 70. Za każdy - jak twierdzi - powinien otrzymać w granicach 170 euro. Daje to blisko 50 tys. zł. Co na to prawnicy firmy? Obecna wczoraj radca prawny Agnieszka Kochanowicz, nie chciała udzielać informacji na ten temat. Stwierdziła jedynie, że roszczenia Jana B. są bezzasadne i że żąda oddalenia pozwu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?