Bez porozumienia

Wniosek o powołanie niezależnej komisji, która sprawdziłaby okoliczności odwołania Ewy Kumik ze stanowiska dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej przesłał do Ministerstwa Kultury słupski oddział Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Jego członkowie cały czas nie zgadzają się z decyzją ministerstwa odwołującą ze stanowiska dyrektora szkoły Ewę Kumik.
- Dziwne jest bowiem to, że jeszcze w czerwcu 2000 r. Centrum Edukacji Artystycznej wnioskowało o nagrodę pierwszego stopnia dla pani dyrektor, a po wakacjach okazało się, że jest ona złym dyrektorem - pisze w uzasadnieniu wniosku Ewa Jakubczyk, prezes Zarządu Oddziału ZNP.

- Zarzuty, które jej przedstawiono oparte były na anonimach i niezgodne z prawdą.
Ewa Kumik z funkcji dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej została odwołana z końcem ubiegłego roku szkolnego, chociaż pozostały jeszcze dwa lata do końca jej kadencji.

- Nie widzieliśmy innej możliwości zażegnania konfliktu w tej szkole - wyjaśniała wówczas Małgorzata Rosińska, zastępca dyrektora Departamentu Programowania i Nadzoru Edukacji Artystycznej Ministerstwa Kultury. - Ze słupskiej placówki przez ostatni rok otrzymaliśmy rekordową liczbę skarg i anonimów.

Byłej pani dyrektor zarzucano przede wszystkim nieumiejętność współpracy z nauczycielami. Zdaniem Ewy Jakubczyk konflikt wywoływały osoby o naturze pieniaczej, o niskiej znajomości prawa, kierujące się raczej prywatą niż dobrem placówki.
Obecnie obowiązki dyrektora szkoły pełni Beata Podgórna, która nie chce jednak wypowiadać się na temat konfliktu w szkole, który trwa tu od kilkunastu miesięcy. Ewa Kumik również nie chce zabierać głosu. Pracuje w szkole muzycznej jako nauczyciel teorii muzyki i chóru.