W całej Polsce znajduje się prawie 11 tysięcy przejazdów kolejowych. W ubiegłym roku doszło na nich do 194 wypadków i kolizji. Zginęły 43 osoby, a 16 zostało rannych. W Pomorskiem, gdzie przejazdów jest ponad 580, zanotowano 7 zdarzeń. Szczęśliwie, jeśli kończą się tak, jak przypadek który miał miejsce w Koszalinie, gdzie kierująca golfem razem z trzema pasażerkami wjechała z impetem przez szlaban, a rozpędzony pociąg jedynie otarł się o tył auta.
Litania kardynalnych błędów, które popełniają kierowcy na przejazdach kolejowych to przede wszystkim ignorowanie znaku STOP i wjazd pomimo włączonej sygnalizacji świetlnej. Niestety wciąż dochodzi do przypadków, kiedy kierowcy jadą na wprost, choć rogatki już opadają. Są też tacy, którzy przez tory przyjeżdżają pomimo zbliżającego się pociągu i tacy, który omijają sznurek aut czekających cierpliwie na swoją kolej.
- Im lepiej przygotowany instruktor, tym lepszy przyszły kierowca - mówił w piątek w Słupsku Włodzimierz Kiełczyński, dyrektor Biura Bezpieczeństwa PKP PLK zwracając się do instruktorów nauki jazdy z regionu. - Kierowcy najczęściej popełniają podstawowe błędy wynikające z niezachowania należytej ostrożności na przejeździe kolejowo-drogowym. Mowa o niezatrzymaniu się przed znakiem STOP lub niezastosowaniu się do migającego światła czerwonego. Wielu kierowców uważa, że światło czerwone migające to jest coś w rodzaju ostrzegania. To nie prawda. Kiedy światło miga, oznacza to, że zbliża się już pociąg - przestrzegał dodając, że zachowanie kierowców ma wpływ nie tylko na stan bezpieczeństwa użytkowników przejazdu i stan infrastruktury kolejowej, ale również na sprawne prowadzenie ruchu kolejowego, a więc punktualność pociągów.
Co robić w sytuacji awaryjnej, kiedy zostaniemy zamknięci na przejeździe? Uciekać wyłamując rogatkę. Są tak skonstruowane, że nie powinny uszkodzić auta. W końcu droga hamowania pociągu jadącego z prędkością 160km/h może wynieść nawet 1300 m. Dla porównania droga hamowania samochodu jest 13 razy krótsza. Uciekać trzeba jak najdalej. Jeśli nie ma możliwości zjechania z przejazdu, należy opuścić jak najszybciej auto razem z pasażerami i skorzystać z “Żółtej naklejki PLK”.
- Na której jest podany numer 112 i numer indywidualny przejazdu - tłumaczy Marcin Kruszyński, ekspert kampanii Bezpieczny Przejazd PKP PLK. - Pozwala to w prosty i szybki sposób zlokalizować służbom ratunkowym miejsce, w którym się znajdujemy. Jednocześnie dzięki specjalnie stworzonemu kanałowi komunikacji, dyspozytor 112 kontaktuje się od razu z nami, prosząc o zatrzymanie ruchu. Na naklejce są też numery telefonów do służb technicznych, którym można zgłosić usterkę na przejeździe.
Od czerwca 2018 roku kolej zanotowała prawie 20 tys. takich zgłoszeń. W 1,3 tys. przypadków maszyniści dostali polecenie zmniejszenie prędkości, a w 500 wstrzymano ruch, aby uniknąć tragedii.
Takie naklejki znajdują się na obudowie napędu rogatek. Umieszcza się je od wew. strony, czyli do torów, tak aby każdy, kto utknie między szlabanami, naklejki zauważył. Na przejazdach, na których nie ma rogatek, “Żółte naklejki” umieszcza się po wew. stronie krzyża św. Andrzeja.
Codziennie na tory, którymi zarządza PKP PLK, wyjeżdża około siedmiu tysięcy pociągów, z czego pięć tysięcy to składy pasażerskie. Około 1,5 tys. to pociągi towarowe, a kolejne 700 to pojazdy techniczne.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
