Pięściarzom Czarnych Słupsk co prawda nie wyszedł okrzyk bojowy przed rozpoczęciem tego meczu, ale nie miało to wpływu na jego przebieg. Emocji było nadspodziewanie dużo i zgromadzeni w kolebce słupskiego boksu, ciasnej halce przy ul. Ogrodowej, kibice obejrzeli walki stojące naprawdę na dobrym poziomie.
Rozpoczęło się gwałtownie - od gradu ciosów Macieja Adamiaka, któremu nijak Dariusz Drabarek nie mógł sprostać. Potem mieliśmy remis, a po raz pierwszy szmer publiczności usłyszeliśmy w trzeciej walce gdy Adrian Frąckiewicz obił mistrza Polski juniorów Krzysztofa Cieślaka. Najpierw burza braw a potem gwizdów gdy niepogodzony z werdyktem Cieślak chamskimi gestami odgrażał się publiczności. A mówią, że prowincja jest w Słupsku...
W wadze 63.5 Łukasz Ruszczyński wygrał jednogłośnie przez cały pojedynek dopingowany przez rodziców. Z tym że tata namawiał do walki a mama tylko chowała twarz w rękach. O ile gospodarze wygrywali w niższych wagach, to w cięższych goście raczej dominowali. Niektórzy z warszawskich juniorów mają już za sobą debiuty wśród seniorów w pierwszej lidze.
Zgromadzeni w hali na deser obejrzeli już wybitnie dobry boks - walkę najcięższych, Łukasza Miecznikowskiego z Piotrem Załogą (mistrzem Polski). Obustronne wymiany ciosów, zwarcia, walka w półdystansie, parcie do przodu - zetknęły się dwa ,czołgi" z których żaden do końca nie zamierzał odpuścić. Zakończyło się polubownym, ale sprawiedliwym remisem. Mecz oglądał Aleksy Antkiewicz, twórca sukcesów i potęgi Czarnych Z lat 80/90.
- Dużo ambicji, ale mało technicznego boisku. Młodzież polowała na cios, zbyt wiele było jednak pchania i trzymania. Piękna walka w najcięższej kategorii - to musiało podobać się kibicom - mówił po spotkaniu. Twarze wychodzących z sali wyrażały coś jeszcze - olbrzymie pragnienie boksu. Słupsk na zawsze pokochał ten sport i teraz do niego wraca.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?