Słupska lokomotywownia powstała pod koniec XIX wieku. W tamtych czasach takie obiekty nazywano parowozowniami, bo były miejscem postoju i obsługi parowozów – jedynych wówczas pojazdów służących do prowadzenia pociągów.
Parowozownia na stacji kolejowej podnosiła nie tylko klasę węzła kolejowego, ale wpływała również jego prestiż. Stąd ekspediowano pociągi, były miejsca pracy, była kolejarska wspólnota.
Z czasem, już po 1945 r., kiedy do eksploatacji coraz częściej wchodziły lokomotywy spalinowe nazwę parowozownia zmieniono na lokomotywownia. Ale funkcje tego obiektu pozostały niezmienne.
Niestety, nadeszły złe czasy. W latach 90. XX wieku okazało się, że pobyt na przewozy kolejowe maleje. Tym samym kolejowa infrastruktura stała się za duża w stosunku do zapotrzebowania. Kolej w Polsce popadła w kryzys.
Dotknęło to również słupski węzeł kolejowy, w tym lokomotywownię. Na przełomie XX i XXI wieku lokomotywy odjechały do innych węzłów kolejowych lub trafiły na złom, a obiekt zamknięto.
Przez kolejne lata lokomotywownia stała opuszczona i zarastała trawą. Szybko padła łupem zbieraczy złomu, którzy zabierali każdy stalowy element, który tylko udało się zdemontować. Proceder ułatwiał fakt, że lokomotywownia nie była strzeżona.
Kolej próbowała znaleźć nabywcę na te obiekty, ale chętnych nie było. W 2008 r. podjęto decyzję o rozbiórkę lokomotywowni. Chyba jednym z powodów było to, że zdewastowana infrastruktura zaczęła zagrażać bezpieczeństwu.
Na rozbiórkę lokomotywowni była zgoda konserwatora zabytków, który nie zgodził się tylko na zburzenie dwóch wież ciśnień, które uznał za cenne architektonicznie.
Latem 2008 r. rozbiórka lokomotywowni stała się faktem. W ciągu niecałych trzech miesięcy obiekt wyburzono, oprócz wspomnianych dwóch wież ciśnień. Ale i one niebawem zburzono.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?