Bytów. Rzecznik praw pacjenta: To skandal

Zespół bytowskiego pogotowia potraktował kobietę, która poczuła się źle na bytowskim cmentarzu gorzej niż zwierzę. Tak twierdzi jeden z naszych Czytelników.
- Byłem w sobotę 16 października przed południem na cmentarzu przy ulicy Gdańskiej w Bytowie - opowiada. - Zauważyłem kobietę, która zaczęła się słaniać na nogach. Ludzie, którzy także widzieli to zdarzenie, wezwali pogotowie. Przyjechało, ale to jak jego zespół potraktował pacjentkę było skandaliczne.
Z relacji wynika, że szli do kobiety, jakby za karę. Gdy już doszli do niej, leżała na ziemi. Po kolei zaczęli podnosić ją za klapy płaszcza i wąchać. Lekarz, który podszedł ostatni zrobił to samo i... odszedł. Pozostała dwójka, czyli pielęgniarka i sanitariusz wzięli kobietę pod ręce i zaczęli prowadzić do samochodu.
- Ciągnęli ją jak zwierzę! - denerwuje się Czytelnik.
- Taka sytuacja nie miała prawa się zdarzyć - mówi Lech Wiszniowski, zastępca dyrektora Szpitala Powiatu Bytowskiego. - Jeżeli zarzuty w stosunku do załogi się potwierdzą to na pewno wyciągniemy wobec tych osób surowe konsekwencje.

Kary godne

O opinię poprosiliśmy Jadwigę Styczeń, rzecznika praw pacjenta przy Narodowym Funduszu Zdrowia w Gdańsku:
- To skandaliczne zachowanie - uważa rzecznik.- Nawet gdyby ta osoba była pod wpływem alkoholu zespół karetki nie powinien się zachować w taki sposób. Przecież nawet, gdyby było czuć od niej alkohol mogło dojść do jakiegoś nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Takie zachowanie oceniam jako karygodne. Niestety takich postaw jest coraz więcej.