Duo Cafe to jedyny oficjalnie otwarty lokal gastronomiczny w Słupsku. W Ustce działa jeszcze tawerna Portowa, natomiast inne lokale, nawet jeśli przyjmują klientów w środku, to robią to na innych zasadach, próbując wykorzystywać niejednoznaczność przepisów.
Wobec Aleksandra Figurskiego, właściciela Duo Cafe, toczą się dwa postępowania – jedno w sprawie odwołania, jakie ten złożył do Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego (chodzi o decyzję sanepidu o natychmiastowym zamknięciu lokalu), drugie w kwestii nałożenia kary pieniężnej. O przebiegu całej sprawy Aleksander Figurski regularnie informuje w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TEŻ:
W ubiegłym tygodniu właściciel Duo Cafe otrzymał upomnienie od Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Słupsku. Sanepid nakazał natychmiastowe „zaprzestanie działalności polegającej na przygotowywaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym wyboru potraw z wystawionego meny, spożywanych na miejscu”. W piśmie z 17 lutego czytamy, że „w razie nie wykonania określonego wyżej obowiązku, terminu zastosowane zostaną środki egzekucyjne w celu przymuszenia do wykonania nałożonego obowiązku”.
Ale to nie koniec wizyt urzędników w Duo Cafe. W piątek wieczorem lokal odwiedzili pracownicy Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego, a dokładniej działu kontroli celno-skarbowej rynku w Słupsku. Jak wynika z umieszczonego w mediach społecznościowych pisma – kontrola dotyczyła „prawidłowości stosowania znaków akcyzy oraz kontroli dokumentacji wymaganej w obrocie handlowym wyrobami akcyzowymi”.
Nieprawidłowości nie stwierdzono, a Aleksander Figurski na profilu Duo Cafe na Facebooku sugeruje, że kontrola była próbą zastraszenia i wymuszenia na przedsiębiorcy zamknięcia lokalu.
- Kogo naślecie na mnie jutro? Antyterrorystów? ABW? Saperów? A może kilka czołgów? - pyta właściciel klubokawiarni na Facebooku. - Niestety dogorywają na naszych oczach resztki wolności i normalności. (...) Pozostajemy dla Was „zakątkiem normalności” w tym szalonym świecie.
Aleksander Figurski wielokrotnie zapewniał, że nie zamknie swojej działalności.
- Czegokolwiek by nam nie zrobili za karę, nie będzie to gorsze od tego, co już nam zrobiono. Jestem przyparty do muru i nie widzę innej możliwości ratowania biznesu – mówił nam w styczniu właściciel Duo Cafe, a jeszcze tydzień temu zapewniał, że „nie ma takiej siły, ani takich gróźb, które zmusiłyby [go] do zamknięcia”.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?