Grupa Sierleccy Czarni Słupsk to prawdziwe objawienie tego sezonu. Beniaminek miał walczyć o utrzymanie w Energa Basket Lidze, a jest postrachem dla najlepszych. Dziś nikt na pewno nie zlekceważy ambitniej drużyny ze Słupska. Czarni nie mogą imponować finansami, to klub z jednym z najniższych budżetów w krajowej elicie. Okazuje się jednak, że można stworzyć silny zespół jeśli buduje się go z głową, w ramach możliwości finansowych, a zawodnicy mają swoje ambicje i na parkiecie wzajemnie się uzupełniają.
CZYTAJ TAKŻE: Kontrowersyjne i wyraziste oprawy kibiców. Te sektorówki budziły emocje. Jakie pomysły mieli fani Lechii Gdańsk?
Efekty? Czarni przyjechali do Gdyni na mecz z Asseco Arką z fantastycznym bilansem sześciu zwycięstw i zaledwie jednej porażki. Drużyna ze Słupka pokonała mistrza Polski Stal Ostrów 88:80, wicemistrza kraju Zastal w Zielonej Górze 91:83, brązowego medalistę Śląsk Wrocław 89:79, a także Anwil we Włocławku 80:75, który do meczu z Czarnymi nie doznał porażki w tym sezonie. To tylko jeszcze bardziej pokazuje jak fantastyczna praca została wykonana, dzięki której drużyna osiąga znakomite wyniki.
- Nikt w Polsce i również ja nawet nie myślałem o tak dobrym wyniku. Wierzyłem w swój zespół, ale nie spodziewałem się, że w takim stylu pokonamy tyle dobrych zespołów. Niektóre zespoły nas nie doceniły, a kiedy już to zrobiły, to byliśmy rozpędzeni i wszystko nam wychodziło. Duże znaczenie miał dobór zawodników. Widać, że świetnie pasują do siebie, dlatego nasza gra wygląda tak dobrze – powiedział Mantas Cesnauskis, trener Czarnych, w rozmowie z TVP Sport.
Szkoleniowiec zespołu ze Słupska zdradził także jak wyglądała budowa zespołu, który jest prawdziwą rewelacją. Przyznał też, że wkrótce spodziewa się wzmocnienia składu, oczywiście wszystko w ramach możliwości finansowych klubu.
- Na gwiazdy na razie nas nie stać. Musiałem dobrze poukładać wszystkie klocki. Zależało mi, aby obcokrajowcy, których zakontraktowaliśmy, byli lepsi od Polaków. Nie mogliśmy sobie pozwolić na drogich graczy z polskim paszportem. Nie lubię rozmawiać o pieniądzach, ale wszyscy wiedzą, że mamy bardzo mały budżet. Być może nawet najniższy w lidze. Cieszę się, że mogliśmy zachęcić innymi aspektami. Wszyscy, którzy do nas przyszli, mają coś do udowodnienia. Niektórzy w poprzednich latach występowali w lepszych ligach, ale mało tam grali. Nie odgrywali dużych ról, a teraz mają być liderami. Dla niektórych gra w Polsce ma być szansą. Energa Basket Liga jest dobrze postrzegana w Europie. Stąpamy po cienkim lodzie. Potrzebujemy jeszcze jednego zawodnika. Rozmowy trwają. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko dopniemy. Ciężko powiedzieć, kiedy dotrze do nas gracz obwodowy, ale mamy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Rywale zaczną nas traktować jak dobrą drużynę. My jako zespół również idziemy do przodu. Czekamy na transfer i mamy nadzieję, że rywale nie będą mieli z Czarnymi łatwo – powiedział Cesnauskis dla TVP Sport.
Świetna postawa Czarnych potwierdziła się także w Gdyni. Drużyna ze Słupska bez problemów rozbiła Asseco Arkę 87:59.
Asseco Arka Gdynia - Czarni Słupsk 59:87 (10:23, 12:22, 14:23, 23:19)
Asseco Arka: Wołoszyn 12, Musić 9, Hrycaniuk 6, Wilczek 2, Dylewicz 0 oraz Bogucki 13, Durham 10, Misković 4, Boykins 2, Tomaszewski 1
Czarni: Witliński 19, Garrett 12, Klassen 9, Beech 7, Jankowski 5 oraz Musiał 12, Young 7, Kordalski 7, Kulikowski 6, Słupiński 3, Szczepanek 0
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
