- Odłożyliśmy tę decyzję pod presją Urzędu Marszałkowskiego, który uważa, że wtedy nikt budynków nie kupi - mówi Zdzisław Daczkowski, kierownik słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
- Uważam jednak, że budynek trzeba chronić, żeby nikt nie wpadł na pomysł wyburzenia go.
W praktyce oznacza to, że szpital może zostać wpisany na listę zabytków w każdej chwili. Niejasny status może utrudnić sprzedaż budynków, na które na razie chętnych nie ma.
- Obecnie takie rozmowy nie są prowadzone - poinformował nas Marek Biernacki, przewodniczący rady społecznej szpitala. Biernacki wyraził zdziwienie, że konserwator wciąż nosi się z zamiarem uznania szpitala za zabytkowy. - Zakładałem, że sprawa ucichła i nie będziemy iść w tym kierunku - mówi Bier-nacki. - Wpisanie szpitala do rejestru to tak naprawdę niedźwiedzia przysługa, bo to powoduje ograniczenia dla inwestora.
Tymczasem, po przeniesieniu szpitala na ulicę Hubalczyków, samo utrzymanie kilkunastu tysięcy metrów kw. pustostanu będzie kosztowało budżet województwa około miliona złotych rocznie. Budynki wyceniono wstępnie na 50-70 mln zł. Do czasu ich sprzedaży prawdopodobnie będzie nimi administrowała Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?