Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dać nura w naturę. Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza

Ireneusz Wojtkiewicz
Taka ustawka nie pozostawia wątpliwości czyj rower jest lepszy
Taka ustawka nie pozostawia wątpliwości czyj rower jest lepszy Ireneusz Wojtkiewicz
Z tym zamiarem rozpoczynam zapowiedziane przed tygodniem rozsupływanie węzła Redzikowo z przeciwnej strony niż poprzednio.

Natura nie skąpi wody i błota, swymi ozdobami przypomina, czyj rower jest lepszy. A cała prawie 30-kilometrowa, trasa wiodąca przez Jezierzyce, Wielogłowy i Redzikowo, zaczyna się nieopodal słupskiego Stawku Łabędziego. Ktoś parę lat temu wymyślił, że pomiędzy tym akwenem a Laskiem Północnym powinno być połączenie pieszo-rowerowe bezpośrednie, a nie tylko przez rondo im. Antkiewicza i ul. Madalińskiego jak obecnie.

CZYTAJ TEŻ

Na trzecim kilometrze, licząc od ratusza, schody alejek Stawku Łabędziego wiodą skarpą na chodnik ul. Kaszubskiej. Po drugiej stronie, tuż za parkingiem pomiędzy restauracją a hotelem, jest przesmyk do Lasku Północnego. To wydeptana w wysokich chwastach ścieżka, obok której trwa przebudowa parceli gruntowych. Miejscowi liczą, że dzięki temu do wrót Lasku Północnego będzie bliżej o ponad kilometr niż przez wspomniane rondo. Tymczasem daję nura w naturę lasku jadąc zboczem wąwozu, którym się wije strumyk łączący po drodze kilka stawów – więcej w ramce niżej.

CZYTAJ TEŻ

Krajobraz bajeczny, wciągający w swoje zakamarki. Od rowerzysty wymaga to pewnego wysiłku na podjazdach, ale widać, że wielu to rajcuje. I gdzie spojrzeć, czy na park linowy czy restaurację - zajazd, tam rządzi Leśny Kot. Warto też przypomnieć, że ten wiekowy obiekt gastronomiczny w przeszłości był min. sanatorium przeciwgruźliczym dla dzieci i siedzibą wydziałów Akademii Pomorskiej. Trochę starszy obiekt, pochodzący z XIX wieku, napotkamy we wsi Redzikowo. To przechodzący obecnie rewitalizację pałac, który za peerelu był siedzibą kierownictwa stacji hodowli roślin.

CZYTAJ TEŻ

Za pętlą Leśnego Kota na piątym kilometrze skręcam w prawo na ul. Owocową. Przy niej wyrasta nowe osiedle Ryczewo, nieopodal objechanej wcześniej tzw. Skandynawii podmiejskiej. Dalej ulica Owocowa prowadzi prosto do ogrodzenia amerykańskiej bazy traczy antyrakietowej w budowie. To siódmy kilometr na którym skręca się w lewo i drogami polnymi pedałuje w kierunku Jezierzyc, mając w kącie prawego oka drogowskaz w postaci ogrodzenia bazy. Ta trasa cieszy się powodzeniem cyklistów. Wdać lubią się poruszać w istnym morzu zbóż różnych, uprawianych w peerelu i obecnie przez wyspecjalizowanych hodowców roślin.

Odnajduję szczątki dawnej bocznicy kolejowej od stacji w Jezierzycach do lotniska wojskowego w Redzikowie. Zwykle transportowano tędy cysterny z paliwem lotniczym, ale na przełomie kwietnia i maja 1969 roku ta kolejowa droga była miejscem niebywałego w powojennej w historii lotnictwa na Pomorzu zdarzenia: w pięć dni 28 Słupski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego zapakowano na wagony i przebazowano na lotnisko zapasowe w Pieniężnicy niedaleko Koczały. Ponowne przebazowanie na lotnisko macierzyste nastąpiło 21-25 października 1969 r., już po remoncie i wydłużeniu min. pasa startowego. Wiem o tym z przeżyć własnych, kroniki pułku oraz wielu wspomnień lotników, którym ogromnie żal, że to lotnisko gdzieś odleciało...

CZYTAJ TEŻ

Tamtych wspomnień czar przerywa wielka nawałnica. Dwunasty kilometr w środku Jezierzyc Słupskich, gdzie oznakowana droga rowerowa wiedzie szczerym polem ku Wielogłowom. Zawracam, bo z nieba tak się leje i huczy jakby pękła jakaś zapora na wielkiej rzece. W podobnej sytuacji jest wielu rowerzystów. Wszyscy chronimy się pod zadaszeniami przystanków autobusowych. Zaklinamy i przeklinamy aurę, bo trzeba jeszcze wrócić na trasę, która przed ulewą była piaszczysta, a teraz jest błotnista. Odreagowuję na 18 kilometrze na rondzie w Redzikowie, przystawiając mój rower do tego, który na pewno nie jest lepszy.

Warto wiedzieć
Lasek Północy o powierzchni ok. 170 ha to druga w Słupsku, obok Lasku Południowego, naturalna enklawa przyrodniczo – krajobrazowa, którą cechują ogromne walory rekreacyjne. Wszystko razem sprawia, że od kilku stuleci jest to ulubione miejsce przebywania mieszkańców miasta dla relaksu i nie tylko. Przedtem Lasek Północny był taką miejską drewutnią, pastwiskiem i strzelnicą. Dominowały tu słabo zalesione wzgórza. Ten obszar zaczęto planowo zalesiać w latach 30 XIX wieku, a pół wieku później utworzono park miejski. Przepływający tędy strumień wodny tworzy po drodze siedem malowniczych bajorek aż do swego ujścia w Stawku Łabędzim. Niektóre z tych stawów służyły jako zbiorniki retencyjne do napędu młyna wodnego. W zeszłym roku minęło 130 lat od nadania temu miejscu Wladkater – Leśny Kot po polsku, która to nazwa przetrwała do dziś, odnosząca się szczególnie do niektórych obiektów na najwyższych wzniesieniach Parku Północnego. Niemieckiego autora tej nazwy ponoć zainspirowały widoki gór Harzu, którymi się fascynował i szukał gdzie indziej ich podobieństwa.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto