Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby Pomorza dla Energi Czarnych: Trefl Sopot pokonany w Ergo Arenie 73:82 [wideo]

Paweł Durkiewicz
"Czarne pantery" zdobyły Ergo Arenę. W derbach Pomorza pomiędzy Treflem Sopot a Energą Czarnymi Słupsk zasłużenie zwyciężyli goście, którzy potwierdzili swoją siłę i wciąż pozostają niepokonani w obecnym sezonie Tauron Basket Ligi.

Kolejne spotkanie derbowe było prawdziwym pokazem znakomitej dyspozycji lidera ligowej tabeli. Na trybunach gdańsko-sopockiego obiektu pojawiło się tym razem nieco mniej widzów (ok. 4 tysiące) niż na ostatnim rekordowym meczu, jednak atmosfera od początku była niezwykle gorąca. Lwia część widowni przyjechała dopingować gości. Drużyna Energi Czarnych jeszcze nigdy w historii swoich występów w ekstraklasie nie zanotowała tak udanego startu rozgrywek, nic więc dziwnego, że słupscy kibice licznie pojawili się w Ergo Arenie.

Gospodarze przystąpili do meczu pod sporą presją. Po ostatniej pechowej porażce z Asseco Prokomem było jasne, że gracze trenera Karlisa Muiznieksa nie mogą już pozwolić sobie na kolejne niepowodzenie na własnym boisku.

Na rozgrzewce obie drużyny pojawiły się w koszulkach z logiem Tygodnia Koszykówki Olimpiad Specjalnych. Do akcji promującej sport dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną dołączyły się wszystkie europejskie organizacje koszykarskie, w tym również Polska Liga Koszykówki.

Początek meczu należał do gości, którzy po dwóch minutach objęli prowadzenie 7:2. Od 5 kolejnych punktów rozpoczął były sopocianin Krzysztof Roszyk, który otworzył wynik "trójką", a następnie precyzyjnie wykonał dwa rzuty wolne. Widowisko od początku toczyło się w dobrym tempie, a zawodnicy obu stron śmiało decydowali się na indywidualne akcje. W Treflu aktywny starał się być Dragan Ceranić, który doszedł już do siebie po chorobie i jak zwykle twardo siłował się z rywalami w polu trzech sekund. Żółto-czarni dopięli swego w 8. minucie, gdy po trafieniu z dystansu Giedriusa Gustasa na tablicy pojawił się remis po 15.
Druga kwarta stała pod znakiem celnych rzutów zza łuku w wykonaniu Czarnych. Koszykarze trenera Dainiusa Adomaitisa grali jak w transie i nawet z trudnych pozycji bezbłędnie dziurawili sopocki kosz. Z daleka trafiali Cameron Bennerman (trzykrotnie), Mantas Cesnauskis (dwukrotnie) oraz Zbigniew Białek i Roszyk (po jednym razie). Sopocianie nie mogli znaleźć defensywnej odpowiedzi na ostrzał ze strony gości, szukali więc swojej szansy w fizycznej grze w ofensywie i wymuszaniu fauli. Po 20 minutach już po trzy przewinienia mieli obaj rozgrywający Czarnych - Cesnauskis i Jerel Blassingame, jednak to słupszczanie (do przerwy skuteczność w trójkach 8/11 - 72%!) prowadzili 48:42 i w dobrych nastrojach schodzili do szatni.

Po zmianie stron zdeterminowani sopocianie robili wszystko, by odrobić stratę, ale to konsekwentnie i spokojnie grający w ofensywie goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie. W 25. minucie po wolnych Blassingame'a różnica w wyniku sięgnęła 9 "oczek" (48:57). Choć gracze Trefla pod naciskiem agresywnej słupskiej obrony często popełniali proste straty, kilka składnych akcji pod koniec trzeciej części pozwoliło im zmniejszyć dystans do rywali. Przed ostatnią kwartą Czarni prowadzili 61:56 i kibice miejscowych mogli mieć jeszcze nadzieję na sukces.

Jak się okazało, że tego dnia zwycięzca mógł być tylko jeden. Pierwsze minuty czwartej partii to decydujący szturm "czarnych panter". Dzięki świetnym akcjom amerykańskiego duetu Blassingame-Bennerman przewaga gości przekroczyła 10 punktów. Graczom Trefla nie wychodziło dosłownie nic - po obu stronach parkietu sopocianie sprawiali wrażenie zupełnie zagubionych i pozbawionych wiary w możliwość odwrócenia losów spotkania. Mocno rozpaczliwe zagrania sopocian nie mogły przynieść skutku - ku uciesze przyjezdnych fanów Czarni bez problemu dowieźli pewne zwycięstwo do końcowej syreny, pieczętując swój triumf kilkoma efektownymi kontrami.

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 73:82 (17:21, 25:27, 14:13, 17:21)
Trefl: Dylewicz 14, Ceranić 14, Harrington 13 (2), Gustas 13 (1), Kinnard 5 (1), Waczyński 5 (1), Stefański 4, Kikowski 3, Ljubotina 2.
Energa Czarni: Bennerman 21 (5), Cesnauskis 15 (3), Roszyk 12 (2), Blassingame 11, Leończyk 10, Białek 7 (1), Davis 4, Szawarski 2, Pabian 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto