Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby Pomorza: Energa Czarni - Trefl

Patryk Kurkowski
Energa Czarni zatrzymali u siebie Asseco Prokom. Czy podobnie będzie w starciu z sopockim Treflem?
Energa Czarni zatrzymali u siebie Asseco Prokom. Czy podobnie będzie w starciu z sopockim Treflem? Przemek Świderski
Co rusz jesteśmy świadkami koszykarskich derbów Pomorza. W najbliższej kolejce również dojdzie do elektryzującego pojedynku, który wzbudza tym większe emocje, iż zmierzy się wicelider tabeli z jej liderem. Rozpędzeni do granic możliwości Energa Czarni Słupsk spróbują zadać cios Treflowi Sopot. Początek meczu w niedzielę o godz. 18. Transmisję internetową obejrzy tylko trzy tysiące szczęśliwców, wyłonionych w losowaniu.

Kto by się spodziewał, że po takim starcie Energa Czarni ruszą w pościg za liderem Tauron Basket Ligi. A jednak. Słupszczanie od kilku tygodni są w świetnej dyspozycji. Nie zawsze czarują kibiców, ale zawsze walczą i sięgają po zwycięstwo. Podopieczni Mariusa Linartasa wygrali aż pięć ostatnich meczów w lidze i dwa w Intermarche Basket Cup (Puchar Polski koszykarzy). W tym czasie "Czarne Pantery" dokonały wyraźnego postępu, bo aktualnie radzą sobie świetnie nie tylko w otwartej wymianie, ale też coraz szczelniej bronią. Zresztą przekonali się o tym w poniedziałek zawodnicy Asseco Prokomu Gdynia. Mistrz Polski w Słupsku nie zdołał przekroczyć granicy 60 punktów, w efekcie przegrał.

Energa Czarni mają wiele atutów, które w zwycięskiej formie wykorzystują. Gospodarze są groźni w szczególności w strefie podkoszowej (lubią dominować w walce o zbiórki), ale i na dystansie mają graczy o sporym potencjale. Istotną rolę w tej drużynie odgrywa zbilansowanie. Wprawdzie przeważnie na pierwszy plan wysuwają się Levi Knutson i Yemi Gadri-Nicholson. Za nimi jest jednak liczna grupa solidnych koszykarzy, wśród których nie brakuje Polaków.

Nieco podłamany do Słupska uda się Trefl. Sopocianie w środę doznali - już po raz drugi - dotkliwej porażki w Pucharze Europy. Podopieczni Żana Tabaka zostali - dosłownie! - rozstrzelani w Rosji. Żółto-czarni nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie Lokomotiwu Kubań Krasnodar, który trafiał z dystansu na niepowtarzalnej skuteczności (ponad 82 procent!). Efekt? Porażka różnicą 20 punktów i ciągle ostatnie miejsce w grupie.

- Według mnie zespół w tym meczu i zespół, który grał wcześniej w Polsce, to dwa zupełnie inne - powiedział niezadowolony Tabak, który skrytykował swoich zawodników za błędy. 42-letni szkoleniowiec nie mijał się jednak z prawdą - w Tauron Basket Lidze jego drużyna spisuje się o wiele lepiej, co poniekąd wynika jednak z rywalizacji ze słabszymi rywalami.

Sopocianie są obecnie liderem rozgrywek. Wicemistrzowie Polski doznali dotąd tylko jednej porażki - w Koszalinie z tamtejszym AZS. Od tamtej pory żółto-czarni wygrali cztery spotkania, w tym ze Stelmetem Zielona Góra i PGE Turowem Zgorzelec. Oba zespoły mierzą w tym sezonie wysoko, toteż triumfy pokazują, iż Trefl w lidze jest naprawdę mocny.

Czy gracze prowadzeni przez Tabaka zdołają powiększyć przewagę nad rywalami? Sopocianie mają ogromną przewagę w postaci solidnych rodzimych zawodników. Liderem jest Filip Dylewicz, ale świetne występy notują też Przemysław Zamojski i Adam Waczyński. W ogóle goście przypominają taką nieźle dobraną mieszankę. Wcale nie wybuchową, lecz unikającą właśnie rozchwiania. Zbilansowanie i stabilność to ogromne atuty wicemistrzów Polski. Czy to wystarczy na wygranie w Słupsku?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto