Obecnie za posiłki płacą 10,20 zł dziennie firmie usługowej "Tomasz Frankowski", która dzierżawi pomieszczenia w przedszkolu. Umowa z gminą została zawarta z wolnej ręki, a opłaty od rodziców pobierane są rzekomo na podstawie ustaleń pomiędzy nimi a firmą.
Rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola w Dębnicy Kaszubskiej nie wiedzą, na jakich zasadach i według jakiej umowy mają płacić jedną z najwyższych stawek w powiecie za wyżywienie swoich pociech w placówce.
- Rodzice mogli negocjować ceny - mówi Urszula Frankowska, która w imieniu właściciela rozmawiała z rodzicami podczas spotkania. - Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Stawka jest taka sama jak w ubiegłym roku, a rodzice mogli starać się o dofinansowanie z gminy.
Co innego twierdzą rodzice, którzy brali udział w zebraniu. - Nie było żadnych negocjacji. Cena została nam narzucona, podobnie jak firma - oburza się Paweł Kraus, jeden z rodziców. - Usłyszeliśmy tylko, ile wynosi stawka. Kilka osób nie chciało się na nią zgodzić, w tym ja.
Szkoły chcą dostać owoce, ale mają obawy
- Rodzice próbowali się odzywać, ale usłyszeli, że jest już umowa - wtóruje mu Agnieszka Paluch, matka przedszkolaka. - Już przed zebraniem wywieszony był komunikat, który informował, że cena za posiłki wynosi 10,20 zł za dzień.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Urszula Frankowska była w tym czasie jednocześnie radną gminy Dębnica Kaszubska. - Nie wiedziałem o tym, że pani Frankowska była na spotkaniu - mówi wójt Dębnicy Kaszubskiej Eugeniusz Dańczak. - Ale jeśli była radną, to nie mogła reprezentować w takiej sytuacji podmiotu prywatnego.
Zamknięte szkoły w powiecie słupskim
- Pełnomocnikiem firmy był w rzeczywistości ktoś inny, a właściciel może wyznaczyć kogo chce - broni się Frankowska.
Jakby tego było mało, okazało się, że nie ma żadnego dokumentu, który potwierdza zgodę rodziców na taką stawkę.
- Umowa ustna też jest obowiązująca - uważa Agnieszka Machalewska, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Dębnicy Kaszubskiej.
Nie zgadza się z tym Paweł Kraus, który od kilku tygodni nie płaci za wyżywienie swojego dziecka w przedszkolu. Mimo to, jego dziecko otrzymuje posiłki. - Nie zgodziłem się na tę stawkę, dlatego nie płacę.
Kolejne rozmowy w sprawie stawek, planowane są w styczniu. - Czekamy na rozstrzygnięcie sporu. Wtedy zastanowimy się, w jaki sposób rozwiązać sprawę odmowy opłaty - mówi Frankowska.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?