Energa Czarni kryzys już mają za sobą?

Brązowi medaliści pasmo niepowodzeń przerwali, gdy skończyło się ich wyjazdowe tournée. W hali Gryfia Energa Czarni dominowali. Błysnęli Scott Morrison, Darnell Hinson i Paweł Kikowski, którzy właściwie we trójkę rozbili podopiecznych Tomasza Mrożka.

- Myślę, że te trzy porażki po prostu siedziały gdzieś głęboko w naszych głowach i bardzo chcieliśmy przerwać tę serię. A akurat to, że graliśmy przed własną publicznością, dało nam pozytywnego "kopa". Chcieliśmy zmienić nieco, odnaleźć nasz rytm gry, widać było, że graliśmy zdecydowanie bardziej zespołowo i stąd tak okazałe zwycięstwo - powiedział w rozmowie zamieszczonej na oficjalnej stronie klubu Krzysztof Roszyk.

POLECAMY:**CZARNI ROZBILI KOTWICĘ KOŁOBRZEG [ZDJĘCIA]**

Ich najbliższy rywal - PBG Basket Poznań wyciska z siebie ostatnie poty, wspina się na wyżyny umiejętności, ale wygrane notuje okazjonalnie. Stąd też dziesiąta lokata zespołu ze stolicy Wielkopolski.

To i tak znakomity wynik jak na ekipę złożoną wyłącznie z tanich zawodników, którzy w przeszłości albo odgrywali role drugoplanowe, albo w ogóle nie pojawiali się na parkiecie.

- Zespół z Poznania gra dobrze ułożoną koszykówkę, mają swój system i na nim opierają wszystkie swoje poczynania w tym sezonie. My musimy koniecznie szybko znaleźć swój rytm, grać swoją koszykówkę i nie dać się rywalom z niego wybić. Na pewno drużyna Basketu ma kilku zawodników, na których będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę, ale myślę, że jesteśmy w stanie ich zatrzymać i wygrać ten mecz - dodał Roszyk.

Początek meczu w czwartek o godzinie 19.

Zobacz także:

Tauron Basket Liga: Trefl Sopot- Energa Czarni Słupsk 89:84. Koszykarskie derby Pomorza dla Sopotu!

Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 87 : 93. Czarne Pantery przegrały we Włocławku

ŁKS Łódź - Energa Czarni Słupsk 61:83. Czarne Pantery wygrały z beniaminkiem TBL