Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Okrążamy Słupsk! Trasa jak spod cyrkla (II część)

Ireneusz Wojtkiewicz
Na rondzie im. 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego brakuje drugiego przejazdu rowerowego przez ul. Andersa (koło „Stokrotki”)
Na rondzie im. 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego brakuje drugiego przejazdu rowerowego przez ul. Andersa (koło „Stokrotki”) Ireneusz Wojtkiewicz
Jak zapowiedzieliśmy tydzień temu, kontynuujemy okrążanie Słupska. To druga część objazdu miasta, a ruszamy z końca pierwszego etapu na rondzie Harcmistrza Stanisława Kiejdy u zbiegu ulic Poznańskiej, Słonecznej i Witkacego, gdzie licznik wyświetlił 18,75 km przebiegu. Przed nami jeszcze 13 rond na ponad 10-kilometrowej trasie, której odcinek o kształcie półkolistym wiedzie głównie ringiem w miejskim ciągu drogi krajowej nr 21. Taki wybór ze względu bezpieczeństwa jazdy, możliwie blisko granic miasta i podmiejskich gmin.

Zwracamy też uwagę na warunki objazdu rond, czyli ich spójność z układem komunikacyjnym (o czym także w ramce obok). Z tym nie jest najlepiej, bo wspomniane rondo tylko w połowie swego obwodu ma oznakowane przejazdy rowerowe. Tak samo na następnych dwóch rondach Zofii Lewenstam (19,14 km narastającego przebiegu) i Otto Freundlicha (19,6 km). Droga rowerowa przez wiadukt jednostronna, chociaż po tej samej stronie są dwa odcinki dwustronnej drogi rowerowej o łącznej długości 490 metrów.

Rondo im. Stefana Kisielewskiego u zbiegu ulic Szczecińskiej, Koszalińskiej i 11 Listopada (20,65 km) to pierwsze i tylko jedno z trzech na tej trasie, które objazdy rowerowe mają jak spod cyrkla. Kolejne Gen. Hallera (21,81 km) z objazdem dookoła od niedawna łączy nowe drogi rowerowe ul. Legionów Polskich i Piłsudskiego na dystansie ok. 2 km. Szkoda tylko, że nie ma przejazdu rowerowego na rondzie św. Kolbego – na przejściu do parkingu przed kościołem (22,20 km). Trzecie rondo Jana Szumskiego z przejazdami dookoła skrzyżowania łączy ulice Pileckiego i Banacha (22,75 km). Marnie w tym zestawieniu wygląda sytuacja na najbardziej ruchliwym na tej trasie rondzie Zofii Kurowskiej, przez które przebiega trasa do Bierkowa i dalej do Jarosławca i Darłowa (23,35 km). Przejazdy rowerowe tylko na połówce tego ronda, na co cykliści żalą się od paru lat.

Następne ronda: D. Siedzikówny ps. Inka (23,8 km) – tylko jeden przejazd przez ul. Konarskiego i Rejtana, dwa przejścia bez przejazdów rowerowych; Tadeusza Szołdry (24,46 km) – przejezdne dla rowerzystów tylko jedną połówką, bark przejazdu do trasy turystyczno – rekreacyjnej i rowerowej nr 14 w kierunku Strzelina. Na rondzie Tiny Papisten (24,78 km) jest rozwidlenie drogi rowerowej – w bok prowadzi 800-metrowy kawałek do Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Przydałoby się lepiej go oznakować.

ZOBACZ TEŻ:

Puszczamy się dość stromym zjazdem końcowego odcinka drogi rowerowej omijając kolejne ronda: Barbary Zielińskiej (25,65 km) oraz Usteckie (25,97 km) - ostatnie na tej trasie i zupełnie niespójne z drogą Słupsk – Ustka. Przebudowa tej nadmorskiej „zakopianki” ma ruszyć dopiero po wakacjach. Tegorocznych – jak zapewnia inwestor. Pojeździmy – zobaczymy. Tymczasem zdążamy ulicami Portową i Bałtycką do centrum Słupska, skąd wyruszyliśmy na tę trasę spod cyrkla. Do wiaduktu, gdzie się zaczynała a teraz kończy (26,95 km), to jazda z duszą na ramieniu, bo droga ma kiepskie pobocze starej szosy.

Podczas tego przejazdu rozglądamy się za rowerami miejskimi w ruchu. Niestety, widać je tylko na stojankach, min. na ul. 11 Listopada. Przystaje tu nieznajoma kumoszka cyklistka, chwali pod niebiosa swój 20-letni rower, który traktuje jako najwierniejszego przyjaciela i za nic go nie zastąpi innym. Trudno jej nie przyznać racji, jeżdżąc na ćwierćwiecznym jednośladzie. Szykuję go właśnie do następnej trasy, tym razem bez cyrkla, chociaż zainspirowany zauważoną podczas okrążania miasta tablicą zwaną przeddrogowskazowa. Takowa z wizerunkiem kręgu stoi sobie przed jednym z najruchliwszych rond na trasie tego przejazdu i budzi pewne wątpliwości.

Warto wiedzieć

Ponad 7-kilometrowa droga rowerowa, wiodąca miejskim odcinkiem Drogi Krajowej nr 21, jest najdłuższym tego typu traktem w Słupsku. Spełnia min. warunki określone w art. 2 pkt 5 Kodeksu drogowego mówiącym, że droga dla rowerów znaczy „drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego”. Według kryteriów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, szerokość drogi rowerowej jednokierunkowej wynosi 1,5 metra, a dwukierunkowej 3,5 m. W Słupsku oprócz wymienionej trasy funkcjonuje kilka krótszych odcinków dróg rowerowych, prowadzących min. do Redzikowa, Krępy Słupskiej i Głobina. Wszystkie są dwukierunkowe, a z niektórych ich części mogą korzystać piesi. Przykładem odseparowania ruchu pieszego i rowerowego są także miejskie odcinki dróg rowerowych w ulicach np. Legionów Polskich, Piłsudskiego i Kołłątaja oraz w al. 3 Maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto