Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Osłupiony Słupskiem [ZDJĘCIA]

Ireneusz Wojtkiewicz
Nowa droga pieszo -  rowerowa, wiodąca przez mosty młyński i zamkowy, oznakowana pionowo tylko z drugiej strony
Nowa droga pieszo - rowerowa, wiodąca przez mosty młyński i zamkowy, oznakowana pionowo tylko z drugiej strony Ireneusz Wojtkiewicz
W ten stan popadam wskutek zdumienia zarówno zmianami zachodzącymi w moim mieście, jak i tym, że następują one tam gdzie, gdzie nie są one najbardziej potrzebne. Ot, taka konfrontacja z architektoniczną i komunikacyjną rzeczywistością, opiniowaną zresztą w bezpośrednich rozmowach na rowerowych trasach i w internecie. Co więcej, trafiam na trasie na Prezydentkę Słupska. Fajne spotkanie, ale rozmowa raczej niefajna, nawet osłupiająca w niektórych aspektach.

Oznajmia, iż wie, że drzewostan ulicy Mostnika schnie. Właśnie jestem po kolejnym objeździe tej niespełna 300-metrowej śródmiejskiej ulicy, którą niedawno poddano rewitalizacji. Usycha 8 głogów, to dużo jak na ulicę obsadzoną dawniej 25 drzewami tego gatunku. Zastanawiające, że na wielu innych ulicach głogi rosną w najlepsze, a tutaj nie. Zdaniem Prezydentki deficyt wody temu winien. Pewnie tak, ale jak natura ma podlewać te drzewa skoro ich pnie i korzenie są dokładnie obłożone żelaznymi płytami pancernymi o wymiarach półtora na półtora metra z dziurami zatkanymi przez chwasty, śmieci i opadające liście.

Nowa droga pieszo -  rowerowa, wiodąca przez mosty młyński i zamkowy, oznakowana pionowo tylko z drugiej strony

Felieton rowerowy. Osłupiony Słupskiem [ZDJĘCIA]

Ale nie tylko to poszło nie tak w tej rewitalizacji . Nawierzchnia i mała architektura wygląda szaro, buro i ponuro. Jako strefa zamieszkania jest wyjątkowo narażona na kolizje pieszych i rowerzystów, zwłaszcza po stronie parkingu samochodowego. Sprzyja temu zwłaszcza drewniana zagroda zwana parkletem. Sztuką jest tu wyminięcie się rowerzysty i pieszego bez potrąceń. Poza tym ta zagroda szpeci i cuchnie jej bywalcami - menelami oraz psiakami, które również lubią zaznaczać na niej swą obecność. Poza tym zabiera kierowcom kilkanaście miejsc postojowych. Muszą szukać ich po drugiej stronie zabudowy, skutkiem czego tratują trawniki. Ale Prezydentka powiada, że jest cacy.

Obawiam się, że rewitalizacja ul. Mostnika dała początek słupskiej betonozie oraz jej pewnej odmianie i zwanej biedroniozą. Tę pierwszą obserwuję i objeżdżam rowerem od początku na ul. Szarych Szeregów. Podzielam liczne opinie, że połacie betonu i granitu oraz brukowe pasma duszą naturalne środowisko nadrzeczne, nie dają naturze normalnie oddychać. Taką kamienną patelnię mamy już naprzeciwko Białego Spichlerza. Gorzej, pod stalowymi kratownicami, przykrywanymi drewnianymi pokładami, znikają dawne alejki, trawniki i skwerki koło
XIV-wiecznych zabytków jak biblioteka czy baszta czarownic. Pod spodem pewnie się zalęgną gryzonie wodne i lądowe, bo gdzie im będzie lepiej. Szkoda, że sił i środków nie wykorzystano najpierw do rewitalizacji Starego Rynku. Jak popada w ruinę widać naprzeciwko wspomnianej biblioteki – na ul. Piekiełko, której nazwa jest adekwatna do rzeczywistości w części za dawnym kinem.

Po kawałkach zrewitalizowanej ul. Szarych Szeregów rowerem jeździ się gładko i wygodnie, ale w oznakowaniu panuje mętlik. Prezydentka nawet przyznaje rację, że pionowe oznakowanie nowej drogi pieszo-rowerowej przez mosty młyński i zamkowy powinno być dwu- a nie tylko jednokierunkowe. Potem zobaczę, że przejazd rowerowy na skraju Mostu Kowalskiego ma z jednej strony odpowiednie, ale mało widoczne oznakowanie, a z drugiej tylko to, że jest przejściem dla pieszych. No i póki co problem największy: ta ulica nie jest spójna z siecią słupskich dróg rowerowych. A co tej sieci przybędzie w tym roku, piszemy w ramce obok.

Co do wspomnianej biedroniozy to problem, który się nawinął podczas objazdu ul. Długiej i jej przyległości, który opisałem miesiąc temu w felietonie pt. „Wizytówki wstydu”. Powróciłem w to miejsce, gdzie nowe wieści i zdjęcia okazały się zatrważające i naprawdę osłupiające. Wkrótce też powrócę do tego tematu, który zaczął się od lansowania urzędniczych tyłków na rowerze.

Warto wiedzieć

Bieżący rok nie zapowiada się jako okres obfitości w powiększaniu sieci dróg rowerowych i ścieżek pieszo – rowerowych w mieście. Słupsk zapewne utrzyma pozycję miasta mającego ponad 40 km takich tras, a więc niewiele więcej niż rok temu, gdy już pozostawał daleko w tyle miast średniej wielkości, np. Koszalina. Według wstępnych kalkulacji Słupskowi przybędzie w tym roku ok. jednego kilometra dróg rowerowych łącznie. Prawie gotowy jest 200-metrowy odcinek nowej drogi rowerowej przez mosty młyński i zamkowy do ścieżki pieszo - rowerowej na ul. Szarych Szeregów, będącej w stanie rewitalizacji. Ta trasa prowadzi do skrzyżowania z ul. Kościuszki, więc w sumie będzie ok. 800 metrów. Ponad 100 metrów będzie miała droga rowerowa wzdłuż ul. Kowalskiej dzięki przyłączeniu do niej przejazdu przez Most Kowalski. O sumie kilometra czy nawet więcej zadecydują rezultaty prowadzonych obecnie robót drogowych na ok. 300-metrowym ul. Mickiewicza (całkowita długość ok. 760 metrów), gdzie ma być zbudowana nowa droga rowerowa.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto