Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Szlak niezwiniętych torów koło Słupska

Ireneusz Wojtkiewicz
Rowerowo i konno na szlaku niezwiniętych torów między Redzikowem a Jezierzycami Słupskimi
Rowerowo i konno na szlaku niezwiniętych torów między Redzikowem a Jezierzycami Słupskimi Ireneusz Wojtkiewicz
Wiedzie dawnymi bocznicami kolejowymi dwustronnie: od stacji w Jezierzycach Słupskich do lądowiska i hangaru sterowców w tej samej miejscowości oraz do lotniska w Redzikowie. Dystans w sumie ok. 6-kilometrowy, na którym się zachowały stare torowiska z niezwiniętymi przez radzieckich szabrowników szynami. Dla eksploratorów rowerowych i nie tylko teren fascynujący, unikatowy na Pomorzu.

Ruszamy spod budynku Poczty w centrum Słupska najkrótszą, ale też wiodącą ścieżkami pieszo – rowerowymi trasą do Lasku Północnego. Dalej aż do końca głównego szlaku jedziemy tym lasem, gdzie ruch jest mizerny mimo weekendu i dobrej pogody. Gastronomia i sąsiedni park linowy zamknięte. Po ok. 6-kilometrowym przejeździe wyrasta przed oczami charakterystyczne ogrodzenie amerykańskiej bazy tarczy antyrakietowej, zbudowanej na terenie dawnego lotniska wojskowego. To pogranicze miasta i gminy Słupsk.

Skręcamy w lewo i jedziemy polnymi drogami ponad 1 km wzdłuż ogrodzenia tej bazy. Wertepy i błoto zmuszają do zsiadania z roweru. Wjeżdżamy na dawny przejazd kolejowy przez drogę gruntową naprzeciwko nieczynnej bramy w ogrodzeniu. Przed i za nią urywają się szyny dawnej bocznicy. Jak dalej przebiegała na terenie byłego lotniska możemy zobaczyć w opisach internetowych lub na dokładnych mapach turystycznych. Szerokim łukiem przechodziła w prosty ok. 1-kilometrowy odcinek, docierając do magazynów paliw płynnych. Głównie kerozeny, czyli nafty lotniczej, służącej do napędu stacjonujących tu myśliwców – „migów” różnych typów. Pewnie była dowożona kolejowymi cysternami.

Po przeciwnej stronie bramy widać rozpadający się tzw. kozioł oporowy, do którego od północnej strony docierają szyny kolei normalnotorowej. Ciekawi dokąd prowadzi to torowisko zapuszczamy się w zarośnięty zielskiem i porośnięty lasem wąwóz. Drogowskazem są szyny na podkładach drewnianych i betonowych, gdzieniegdzie z przerwami na śródleśne przejazdy na skrzyżowaniach z drogami gruntowymi. Co kawałek widać stare napisy na torach, że to własność MON. Niektóre odcinki są zawalone upadłymi drzewami, przez co ta przeprawa robi się diablo trudna. Szkoda, że w ekwipunku, oprócz przytroczonej pompki rowerowej, nie ma jakiegoś toporka czy maczety. Pod koniec 8. kilometra tej trasy widać coś, co poprawia znakomicie samopoczucie: konna eskapada adeptów jeździectwa. Dojechali tutaj ze stadniny w Redzikowie i zawracają, bo pobłądzili. Słyszę „dziękujemy” za podpowiedź służącą orientacji w tym terenie.

A rowerzyście pozostaje jeszcze kilometr drałowania do końca tego kawałka bocznicy na przejeździe przez drogę asfaltową Siemianice – Jezierzyce. Łomot kół przejeżdżających tędy aut trudny od zniesienia. Za przejazdem jeszcze ponad kilometrowy kawałek bocznicy, wiodący do stacji w Jezierzycach, a stamtąd do elewatora zbożowego i terenu po spalonym hangarze poniemieckiego sterowca. Zostawiam to na drugi etap wprawy szlakiem niezwiniętych torów. Przedtem muszę jeszcze sięgnąć do archiwum aby się upewnić, że byłem tutaj pół wieku temu jako żołnierz 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie, który długim pociągiem towarowym był przebazowany na lotnisko zapasowe w Pieniężnicy koło Miastka. Powodem był remont macierzystego lotniska, a to zapasowe służy obecnie do uprawy grzybów jadalnych.

Tymczasem zawracam do Słupska, korzystając z nowej ok. 5-kilometrowej drogi pieszo – rowerowej Siemianice – Jezierzyce. Przejazd tą trasą, równoległą do jednotorowej linii kolejowej Słupsk – Gdańsk, to istna frajda. Szkoda tylko, że w Siemianicach skrzyżowanie nowej i starej drogi pieszo – rowerowej są niezbyt spójne. Natomiast słupskim specom od infrastruktury komunikacyjnej poleciłbym jednak podejrzeć, jak jest oznakowana zatoka przystanku autobusowego, przez którą przebiega droga rowerowa. Na koniec tej wyprawy licznik wskazuje ponad 20 km przebiegu, w tym forsowanie ok. 2-kilometrowego odcinka niezwiniętych torów. Jest po czym odpocząć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto