Przed Sądem Rejonowym w Słupsku stanęło wczoraj dwóch byłych policjantów Tomasz J. oraz Mieczysław A. Obaj są oskarżeni o kradzież 2 tysięcy niemieckich marek należących do ofiar wypadku. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się jednak do winy.
Do zdarzenia doszło wieczorem w Boże Ciało 1999 roku w miejscowości Sycewice niedaleko Słupska.
Rozpędzony Ford Transit na niebezpiecznym łuku drogi, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na lewą stronę jezdni, wpadł do rowu i uderzył w skarpę. czterech pasażerów poniosło śmierć na miejscu. Piąty tylko cudem ocalał i z licznymi obrażeniami został odwieziony do szpitala. Części z samochodu oraz to co wieźli pasażerowie znajdowano w promieniu kilkudziesięciu metrów.
Na miejscu wypadku natychmiast znalazła się policja oraz drużyna słupskich strażaków. Rozpoczęto przeszukiwanie terenu. W pewnej chwili jeden ze strażaków znalazł w krzakach drzwi oderwane od samochodu. Pod nimi leżała wypchana pieniędzmi saszetka.
- Pokazałem ją jednemu z policjantów, który szedł tam ze mną w poszukiwaniu części z wypadku - mówi Piotr L. strażak, świadek w sprawie. - Pamiętam, że była czymś umazana. Wróciłem aby wziąć rękawice. Wtedy powiedziałem o znalezisku swoim kolegom. Powiedzieli abym natychmiast wracał, bo ktoś może ją zabrać. Gdy wróciłem na miejsce już jej tam nie było.
Musiał zabrać ją ten policjant z którym tam byłem.
Pozostali strażacy powołani na świadków w sprawie jednak nie zeznają tak samo. Ich zeznania różnią się od siebie. Wskazywani przez jednych strażaków ich koledzy nie potwierdzają swoich zeznań zasłaniając się niepamięcią. Często zeznają odmiennie. W przypadku udowodnienia winy byłym policjantom grozi kara więzienia do lat 5.
Funkcjonariusze pod specjalnym nadzorem
W połowie stycznia Maciej C. został skazany przez Sąd Rejonowy w Słupsku na karę 2 lat więzieniu w zawieszeniu na 5 za zabór prawie 20 tys. zł. podczas prowadzonego śledztwa.
Czesław K. funkcjonariusz służby więziennej został zatrzymany przez policję za posiadanie narkotyków. Nieoficjalnie mówi się o tym, że strażnik sprzedawał narkotyki na terenie aresztu.
Pod koniec maja ubiegłego roku samochód kierowany przez podkom. Donatę K. z Komendy Miejskiej w Słupsku uderzył w ustecką taksówkę. W wydychanym powietrzu pani podkomisarz miała 2,7 promilla alkoholu.
Na początku listopada ubiegłego roku funkcjonariusz słupskiej KMP spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymał go sam poszkodowany. Według świadków sprawca wypadku był nietrzeźwy.
W grudniu inny ważny urzędnik państwowy Prokurator Rejonowy Andrzej Kwaśniewski uderzył swoim samochodem w drzewo, następnie odbijając sięod niego uderza w przyszpitalny mur. Próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak świadkowie kolizji uniemożliwili mu to. Po badaniu okazuje się, że miał we krwi 1,8 promila alkoholu.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?