Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fuszerka przy modernizacji słupskiego Emceku. Przebudowa kosztowała ponad 5,7 mln zł

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
W lutym 2020 UM Słupsk zapewnił nas, że wykonawca poprawki wykona w ramach gwarancji. Potem jednak zmieniono zdanie. MCK działa, a wady w budynku są widoczne gołym okiem.
W lutym 2020 UM Słupsk zapewnił nas, że wykonawca poprawki wykona w ramach gwarancji. Potem jednak zmieniono zdanie. MCK działa, a wady w budynku są widoczne gołym okiem. Łukasz Capar
Podczas czwartkowej komisji rewizyjnej rady miejskiej przyjęto raport z kontroli inwestycji modernizacji Emceku. Wiceprezydent Słupska przyznaje, że to była fuszerka.

Radni z komisji rewizyjnej zbadali inwestycję w przebudowę Emceku. W podsumowaniu wymienili wszystkie niedoróbki budowlane w budynku, którego przebudowa kosztowała ponad 5,7 miliona zł, czyli dużo więcej niż planowano i trwała zamiast 8 miesięcy aż 20. A budynek ma wady, widoczne gołym okiem dla laika. Jednak protokół z kontroli nie trafił pod obrady na sesji Rady Miejskiej w Słupsku. Okazało się, że przewodnicząca rady cofnęła go ponownie do komisji rewizyjnej.

Łukasz Jaworski z PiS, przewodniczący komisji rewizyjnej: - To przez błąd formalny. Odpowiedź dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej na wnioski radnych z komisji badającej nie była ujęta w protokole, tylko załączona do niego jako załącznik.

Na czwartkowej komisji doszło między radnymi do dyskusji, czy komisja rewizyjna może badać całość inwestycji i we wnioskach pisać o szczegółach technicznych, typu zastosowania podczas remontu Emceku ocieplenia wełną, zamiast lepszego i tańszego styropianem. I czy radni mogą punktować błędy wykonawcze na budowie?

- Nie jesteśmy fachowcami - apelowała do radnych Aldona Żurawska z klubu Łączy nas Słupsk.- Nie znamy się na tym. To nie jest nasze zadanie.

Ripostował jeden z autorów protokołu kontrolnego Bogusław Dobkowski z PO, który zauważył, że wystarczy stanąć przy Emceku i widać, jak to zrobiono i z jakim skutkiem. A to potwierdzają dokumenty z ZIM.

Ostatecznie radni z komisji włączyli odpowiedź dyrektora ZIM do protokołu i sprawa Emceku stanie na sesji.

Dodajmy, że z wnioskami radnych z komisji badających inwestycje nie zgadza się Jarosław Borecki, dyrektor ZIM.

- My napisaliśmy swoje uwagi do protokołu radnych. Ale nikt z komisji się nie odniósł do naszych uwag. Skończmy tą nierówną walkę. Nie ma nawet próby obrony swoich ustaleń, jako komisji kontrolnej. Dla nas istotne jest, że to co napisaliśmy, nie będzie załącznikiem, a będzie w protokole, bo wszystko wytłumaczyliśmy i ustosunkowaliśmy się do wszystkich uwag kontrolujących - powiedział podczas komisji dyrektor Borecki.

Na słowa radnych krytykujących sposób modernizacji Emceku zareagował wiceprezydent Marek Goliński i powiedział:- Przyznałem się, jako strona wykonawcza do fuszerki. Wszyscy wiemy jaka to była firma wykonawcza, zarówno w schronisku dla zwierząt jak i Emceku. Tutaj nie zmienimy faktów. Taki to czas, bo tutaj chodzi o czas covidowy i problemy z tą samą firmą, która nam tę fuszerkę, brzydko mówiąc odstawiła.

- Faktów nie zmienimy. Remont miał trwać 8 miesięcy a trwał 20. Miał kosztować tyle, a musieliśmy tyle dodatkowo dołożyć. Usuńmy te usterki, żeby ich nie było, w końcu - zaapelował do władz miasta radny Dobkowski.

Przypomnijmy, że wykonawcę remontu MCK-u miasto wybrało w marcu 2019 roku. Proinvest Partner w przetargu złożył ofertę opiewającą na 4,9 mln zł. Prace jednak okazały się droższe i remont trwał dłużej niż zakładano. Władze miasta zwracały się do radnych o zgody na kolejne dodatkowe koszty. Oficjalnie budynek oddano w styczniu ubiegłego roku.

Podczas przeciągających się robót ujawniono kilka niespodzianek. Ostatnie kiedy obiekt był praktycznie gotowy. Wady wykryto podczas końcowego odbioru. Od naprawy części z nich z gwarancji miasto odstąpiło. Wartość tych robót została wyceniona i potrącona z wynagrodzenia wykonawcy. W trakcie realizacji inwestycji z wynagrodzenia wykonawcy potrącono kwotę w wysokości ok. 540.000 zł, która wynikała z naliczonych kar umownych oraz odszkodowania z tytułu usunięcia wad stwierdzonych w toku odbioru a także w zakresie pozostałych do usunięcia wad i prac. Urzędnicy doszli do wniosku, że firma tego nie jest w stanie poprawić. Uznali, że sami zorganizują naprawę.

O kłopotach z modernizacją MCK pisaliśmy wielokrotnie. Temat stawał też na sesjach rady miasta. Kiedy obiekt był praktycznie gotowy, okazało się, że pomimo docieplenia ścian w piwnicy pod posadzką zagnieździła się wilgoć. Co więcej, w pomieszczeniach pracowni muzycznej trzeba było usunąć dawne systemy wygłuszenia, a przebudowie tarasu okazało się, że jedno z wejść znajduje się zbyt wysoko w stosunku do podłogi w środku. Wówczas, choć nie od razu, na dodatkowe pieniądze na ten remont zgodzili się miejscy radni.

W lutym 2020 UM Słupsk zapewnił nas, że wykonawca poprawki wykona w ramach gwarancji. Potem jednak zmieniono zdanie. MCK działa, a wady w budynku są widoczne gołym okiem.

Co ciekawe, radny Bogusław Dobkowski z PO, przed przyznaniem pieniędzy na inwestycję w modernizację wtedy MCK, podczas sesji rady miejskiej stwierdził, że nie ma sensu przeprowadzać remontu, bo taniej będzie budynek zburzyć i wybudować od nowa, nowocześniejszy budynek. Nie zgodziły się z tym władze miasta i większość rady. Dzisiaj widać, kto miał rację.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto