Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zamknął dzisiaj oficjalnie halę sportowo-widowiskową Olivia. Na jak długo - nie wiadomo. To będzie zależeć od ekspertyz, które przeprowadzi Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Gdańskiej.
Tymczasem...
Prokuratura Rejonowa w Wrzeszczu wyjaśnia dlaczego halę zamknięto dopiero trzy tygodnie po wydanym 22 listopada nakazie inspektora nadzoru budowlanego. Czym to może skutkować? Jeśli śledczy dopatrzą się uchybień, mogą postawić dyrekcji hali zarzut o spowodowanie bezpośredniego zagrożenie dla życia lub zdrowia innych ludzi - jak w wypadku dyrekcji hali wystawowej w Katowicach.
O odwołaniu trzeciego z wtorkowych spektakli rewii na lodzie i czasowym zamknięciu Hali Olivia zadecydowała dyrekcja obiektu. Powodem są poważne obawy o stabilność konstrukcji dachowej i strach, że nie wytrzymałaby ona silnych opadów śniegu.
Nieprawidłowości wykryto pod koniec listopada podczas rutynowego przeglądu [prawo budowlane nakazuje wykonanie takiego przeglądu minimum raz w roku - red.]. Ekspert badający stan konstrukcji hali stwierdził wówczas, że istnieją obawy o bezpieczeństwo przebywających tam osób.
Jednak od tego czasu mecze koszykarskiej Euroligi obejrzało 3 tys. widzów, a łącznie 4,5 tys. kibicowało hokeistom. Odegrano też pięć przedstawień Rewii na Lodzie z Nowosybirska. Każde z nich obejrzało po 3 tys. dzieci.
Tymczasem już 7 grudnia na wniosek powiatowego inspektora nadzoru budowlanego powołano specjalną komisję, która miała sprawdzić, czy rzeczywiście są powody do obaw.
- Potwierdziły się wątpliwości co do zachowania stateczności konstrukcji, w związku z odchyleniem od normy w jednym z elementów, tzw. dźwigarze dachowym - wyjaśnia Krzysztof Rudziński, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych UM w Gdańsku. - Niezbędne jest dokładne zbadanie i analiza stanu technicznego.
Poważnym utrudnieniem jest to, że zaginęły tworzone przed 35 laty projekty budowy hali. Ekspertyzy przeprowadzane teraz pochłoną więc dużo więcej czasu i pociągną za sobą skomplikowane badania wewnątrz obiektu.
Widoczne zmiany w konstrukcji odnotowano już przynajmniej kilka miesięcy wcześniej.
- Rok temu przeprowadziliśmy prace wzmacniające pręty w konstrukcji i od tego czasu prowadziliśmy monitoring - przyznaje Rudziński. - Wykonano dwie ekspertyzy, ale wtedy nie wykazały one zagrożenia.
O bezpieczeństwie pomyślano jednak dopiero wczoraj.
- Mój syn był na rewii o godz. 11 - opowiada nasz czytelnik (nazwisko znane redakcji). - Skoro o 14 zwołano konferencję, to o zagrożeniu musiano wiedzieć dużo wcześniej, dlaczego więc narażono bezpieczeństwo naszych dzieci?
Odpowiedź na to pytanie obiecał znaleźć Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Zarząd hali spotkał się wczoraj z pracownikami i sportowcami, których poinformował o sytuacji i odwołaniu treningów. Część z nich przygotowywała się w Olivii do zaplanowanych na najbliższy weekend w Oświęcimiu mistrzostw Polski w łyżwiarstwie figurowym i do piątkowych rozgrywek shorttracka w Toruniu. - Potrzebujemy treningów, zwłaszcza teraz, przed zawodami - żali się jeden z trenerów.
- Czekamy na decyzję miasta - mówi Janusz Biesiada, dyrektor GKS Stoczniowiec. - Zobaczymy też, czy możliwe jest funkcjonowanie drugiego lodowiska obok hali.
Z kolei Władysław Wróbel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, zapowiada, że będzie czekać na decyzję właściciela hali [prezydenta miasta - red.].
- Najważniejsze jest dla nas to, żeby nie było wątpliowści co do bezpieczeństwa - podkreśla.
Hala pozostanie zamknięta aż do momentu wykonania niezbędnych ekspertyz nie tylko samego dachu, ale i całej konstrukcji obiektu. Przeprowadzono już wstępne rozmowy w tej sprawie z Politechniką Gdańską.
W budżecie miasta na remont hali zarezerwowano ok. 1,5 mln zł.
- Zanim nie poznamy wyników ekspertyz, trudno przewidzieć, jakie będą dokładne koszty - zauważa Andrzej Trojanowski, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury, Promocji i Sportu.
Gdańska hala Olivia
to najstarsza z funkcjonujących w Trójmieście hal widowiskowo-sportowych, jedna z największych w Polsce, ale i pierwsze na Pomorzu lodowisko kryte. Obiekt otwarto 16 grudnia 1972 r. Zaprojektowana przez prof. Macieja Gintowta hala stanowiła rewolucyjną i nowatorską jak na owe czasy konstrukcję, wykonaną ze stali i żelbetonu, w oparciu o nowoczesne technologie. Obecnie w Olivii rozgrywane są mecze koszykarskiej Euroligi, ligowe rozgrywki hokeistów, zawody w jeździe figurowej na łyżwach, a także pokazy rewii na lodzie. Ponadto odbywają się tu targi (Baltexpo), wystawy, koncerty, widowiska. Olivia stała się znana na całym świecie w 1981 roku, gdy przez kilka dni gościła uczestników historycznego I Zjazdu NSZZ Solidarność. Uroczyście obchodzono tu również 25-lecie istnienia związku.
**
Rozmowa z Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska**
- Panie prezydencie, dlaczego pozwolono, aby w hali Olivia odbywały się masowe imprezy, również z udziałem dzieci, kiedy już dużo wcześniej było wiadomo, że są wątpliwości co do stabilności konstrukcji obiektu?
- Nie wiem. Jestem w podróży, nie znam jeszcze szczegółów. Pełną odpowiedzialność ponosi GKS Stoczniowiec, zarządca hali.
- Ale to miasto wydaje zgodę na imprezy masowe...
- Miasto nie jest Duchem Świętym, żeby wiedziało, że istnieje jakieś zagrożenie. To zadanie zarządcy, który musi robić odpowiednie przeglądy i wyciągać z nich właściwe wnioski. W środę rano spotykam się z zarządem klubu i zapoznam się z opinią powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Wtedy podejmę decyzję.
- Widoczne zmiany w konstrukcji hali od dawna nie są tajemnicą...
- Remonty są konieczne w każdym budynku, ważne, żeby odbywały się w sposób planowy. Sprawdzę, czy zarządca działał zgodnie z przepisami.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?