Zastąpił na tym stanowisku Remigiusza Łosia, który złożył rezygnację. Łoś nadal jednak jest szeregowym pracownikiem spółki. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
O zmianach w kierownictwie spółki APR mówiło się już od dłuższego czasu. Remigiusz Łoś przebywał na zwolnieniu lekarskim a zastępował go właśnie Szuba. W czasie ostatniej sesji rady miasta w Słupsku, na której radni podjęli decyzję o zmniejszeniu budżetu spółki o ponad milion złotych Łoś zapowiedział, że poda się do dymisji. Zrobił to i rada nadzorcza spółki, która obradowała 3 lutego, przyjęła rezygnację. Sam Łoś na jej posiedzeniu się jednak nie pojawił.
- Po zmianach jedynym członkiem zarządu i jednocześnie szefem spółki APR został Pan Jacek Szuba - mówi nam Jerzy Kołakowski, przewodniczący Rady Nadzorczej Agencji Promocji Regionalnej "Ziemia Słupska". - Pan Remigiusz Łoś został odwołany z zarządu spółki. Obecnie jest jej szeregowym pracownikiem. Przebywa nadal na zwolnieniu lekarskim.
Jerzy Kołakowski powiedział nam również, że rada nadzorcza spółki, w czasie posiedzenia, długo rozmawiała na temat cięć w budżecie, które przegłosowali słupscy radni.
- Prezydent Słupska nie podjął decyzji o likwidacji spółki. Więc pracujemy dalej. Podjęliśmy natomiast plan ratunkowy, który ma pomóc w funkcjonowaniu spółki przy zmniejszonych dotacjach z miasta. Wprowadziliśmy szeroki zakres oszczędności. Między innymi obniżone zostały diety członków rady - dodaje Kołakowski.
Co ciekawe Remigiusz Łoś, jest kandydatem Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Parlamentu Europejskiego.
Warto przypomnieć, że decyzja o likwidacji APR została w formie uchwały podjęta przez słupskich radnych w lutym 2013 roku. Do tej pory jednak prezydent tej uchwały nie wykonał.
Wtedy zdaniem radnych spółka przez półtora roku funkcjonowania nie odniosła żadnych sukcesów promocyjnych. Jednocześnie generowała duże koszty.
- W zamyśle spółki było zjednoczenie samorządów z powiatu słupskiego i organizacja wspólnych działań promocyjnych - mówiła w lutym 2013 roku Beata Chrzanowska, szefowa klubu radnych PO ze Słupska, która składała propozycję uchwały. - Dlatego zgodziliśmy się wtedy na jej utworzenie. Takie zjednoczenie promocji miało odbyć się w pół roku po jej utworzeniu. Do dzisiaj jednak nie ma żadnych efektów. Wiadomo natomiast, że spółka generuje koszty.
Radni zarzucali spółce niegospodarność finansową. Chodziło o wysokie zarobki prezesa, który zarabia około 10 tys. zł brutto miesięcznie oraz wydatkowanie pieniędzy na promocję parku wodnego w Słupsku, którego budowa została wstrzymana.
Prezydent Słupska na likwidację spółki się jednak nie zgodził.
- Nie zgadzamy się na likwidację spółki - mówił rok temu Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Naszym zdaniem spełniała ona i nadal spełnia swoje zadania promocyjne. Promocję miasta buduje się długofalowo, a tutaj poprzez ciągłe ataki takiej szansy spółce się nie daje. Poza tym rozmowa o likwidacji nie pomaga pracownikom agencji w zdobywaniu nowych partnerów.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?