Jazzowe klimaty festiwalu

Tegoroczna edycja festiwalu była jak zwykle gratką dla wszystkich fanów jazzu i Komedy.

Trzy dni z jazzem rozpoczęły się w czwartek 11 listopada o godz. 20 w Piwnicy "Anna de Croy" promocją młodych kompozytorów - Michała Tomaszczyka & Biotone. W tym dniu odbyło się także otwarcie wystawy plakatów. Po koncercie znakomicie zapowiadających się młodych jazzmanów do późnych godzin nocnych tradycyjne już jam session. W piątek 12 listopada festiwal przeniósł się na scenę słupskiej filharmonii. Jako pierwszy na scenie pojawił się polski zespół "Paul Band", gdzie liderem jest gitarzysta, aranżer i kompozytor Krzysztof Paul. Gitarzysta w towarzystwie fortepianu, gitary basowej i perkusji bisował dwukrotnie.

Również w piątek wystąpił "Eastcom" w towarzystwie Ignassa Fofany - senegalskiego basisty i Guya Bilonga, perkusisty z Kamerunu - lider azespołu Vibration, który ma na swoim koncie 300 tys. sprzedanych płyt. W holu filharmonii można było także oglądać wystawę fotografii, która jest zapisem poprzednich edycji festiwalu. Na zakończenie XVI KJF w sobotę 13 listopada w filharmonii pojawił się Leszek Kułakowski Big Band Akademii Muzycznej w Gdańsku.

Kilkanaście trąbek, puzonów i saksofonów w towarzystwie pianina i kontrabasu ze znakomitymi partiami solo to było coś czego warto posłuchać. Prawdziwie wielkim jazzem powiało podczas występu tria w składzie Maciej Grzywacz, Yasushi Nakamura i Clarence Penn. Ich występ kończył trasę koncertową. Dech zapierały perkusyjne akrobacje Penna, który zaliczany jest do grona najwybitniejszych światowych perkusistów.

Natomiast kontrabasista Yasushi Nakamura absolwent prestiżowej jazzowej uczelni w Berklee zaimponował kilkakrotnymi solówkami. Wspólne występy tria ze znakomitym polskim gitarzystą Maciejem Grzywaczem zaowocują wydaniem płyty.
We wszystkie festiwalowe dni w Piwnicy Anna de Croy fani jazzu bawili się podczas jam session.