Prawo wymuszające na wszystkich mieszkańcach naszego miasta selektywną zbiórkę odpadów obowiązuje już rok. O ile na początku urzędnicy byli pobłażliwi i dawali czas mieszkańcom na nauczenie się odpowiedniej segregacji odpadów wrzucanych do kubłów, w tym roku już sypią karami.
Dotychczas wydano w Słupsku łącznie 19 takich decyzji (5 w 2020 r. i już 14 w 2021 r.). Liczba nieruchomości, których mieszkańcy nie segregowali odpadów wynosi 53 (18 w 2020 r. i 35 w 2021 r.). Kara, to podwójna opłata za wywóz śmieci. Dotknęło to już 1367 słupszczan (254 w 2020 r. i 1113 w 2021 r.).
Od stycznia śmieciowa rewolucja w słupskich domach
- Te osoby, które nie dopełniają obowiązku selektywnej zbiórki odpadów komunalnych muszą liczyć się z dodatkowymi opłatami, jakie się z tym wiążą - mówi Monika Rapacewicz, rzeczniczka słupskiego ratusza. - Mamy nadzieję, że takich przypadków będzie mało, a w końcu wcale. Od lat prowadzimy kampanie edukacyjne, różnego rodzaju akcje/, których celem jest zarówno zaprezentowanie ciekawej oferty mieszkańcom jak i właśnie edukacja i uwrażliwienie na problem zanieczyszczenia środowiska i konieczności wspólnego dbania o naturę.
W praktyce, gdy pracownicy firmy wywożącej śmieci zauważą nieprawidłowe odpady w danym pojemniku, to sytuację dokumentują. Następnie zawiadamiają ratusz. Urzędnicy wszczynają sprawę.
- Zgodnie z przepisami prawa mieszkańcy są zobowiązani do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów. Wynika to z przepisów stanowionych przez Sejm i Senat RP oraz Radę Miejską w Słupsku. Jak w każdym innym każdym innym przypadku nasze obowiązki, jako mieszkańców, powinny być wypełniane należycie. Jednak zdarzają się przypadki, że niektórzy z nas nie stosują się do wymogów prawnych. Jest to nieuczciwe wobec tych mieszkańców, którzy chcą dbać o środowisko i stosują zasady segregacji - tłumaczą.
Po sprawdzeniu urzędnicy ratusza wydają decyzję w ewidentnych przypadkach braku segregacji stwierdzonych przez podmiot odbierający odpady komunalne. Dodatkowa opłata w wysokości 2-krotności stawki jest płacona za dany miesiąc, w którym stwierdzono nieprawidłowość. W kolejnych latach będzie to już 3-krotność, a później 4 -krotność, opłaty!
Co oznacza, że pięcioosobowa rodzina płacąca za odbiór odpadów w Słupsku 105 złotych miesięcznie, zapłaci aż 210 zł!
Ukarani zostali np. mieszkańcy słupskiego TBS. W efekcie mieszkańcy pięciu bloków zapłacili nie 21 złotych od osoby, a 42 zł. W sumie sprawa dotyczyła około 130 lokatorów.
Przepisy są tak skonstruowane, że karany jest właściciel nieruchomości,czyli wspólnota mieszkaniowa w nieruchomościach wielorodzinnych (a takich dotyczą sprawy ze Słupska), a nie sam sprawca, który nie segregował odpadów. Odpowiedzialność jest więc zbiorowa.
Nie wszystkim się to podoba. Radny Tadeusz Bobrowski na dzisiejszej komisji rewizyjnej rady miejskiej podnosił, że powinno być to jasno określone w regulaminie czystości na terenie gminy, łącznie z terminami odbiorów odpadów. Zdarza się bowiem, że wina leży tu jego zdaniem po stronie PGK i firm świadczących dla miejskiej spółki usługi, bowiem pojemniki się przepełniają i mieszkańcy nie mogą odpowiednio posegregować odpadów.
Ripostowała wiceprezydent Marta Makuch, tłumacząc, że to wspólnota ma obowiązek zadbać o odpowiednią liczbę pojemników, tak by się nie przepełniały. Nie ma więc tu winy PGK.
Decyzje o naliczeniu podwójnej stawki spłynęły też do PGM-u. Jak informuje UM Słupsk, miejska spółka odwołała się od decyzji, argumentując, że adresatem kar powinna być konkretna wspólnota, a nie jej zarządca. Tę kwestię rozstrzygnąć ma teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Jak widać, problem z segregacją śmieci w mieście narasta i dotyka coraz więcej osób, nawet tych, które odpady selektywnie zbierają.Tak też jest w innych miastach kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
