Na szczęście w momencie wypadku przystanek był pusty. Kierowca na widok policjantów zaczął uciekać, ale szybko został złapany.
Mężczyzna nie chciał zgodzić się na przebadanie alkomatem i został przewieziony na badanie krwi. Jeżeli okaże się, że był pijany grozi mu nawet dwa lata pozbawienia wolności, kara grzywny i utrata prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło w piątek koło południa na jednej z ulic w Kobylnicy. Policjanci otrzymali informację, że samochód uderzył w mur. Kiedy przybyli na miejsce kierowca osobowego BMW zaczął uciekać. Został jednak po chwili złapany.
- 25-latek nie zapanował nad pojazdem i wjechał w mur koło kościoła w Kobylnicy - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Stało się to dosłownie koło przystanku autobusowego. Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol, ale nie chciał się przebadać alkomatem. Dlatego został zabrany na badanie krwi.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?