- Zgłoszono zadymienie w sklepie przy ulicy Wileńskiej - informuje Zbigniew Stromski, p.o rzecznika prasowego PSP. - Spłonęły drzwi do sklepu, ocalały dopalacze. Właściciel stracił około 4 tys. zł.
Sprawą zajęła się słupska policja.
Sklepy z dopalaczami oferują substytuty narkotyków (mieszaniny ziół i substancji chemicznych), które sprzedawane są jako materiały kolekcjonerskie, teoretycznie nie do spożycia dla ludzi. W praktyce są sprzedawane i konsumowane przez młodzież. W Słupsku są cztery takie sklepy.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?