A okazja była ważna, bo w tym roku mija 60. rocznica utworzenia tej organizacji. Koło powstało bowiem w 1959 r., a w strukturach Słupskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego funkcjonuje od 1974 r. Skupia pionierów Słupska, którzy w 1945 i 1946 roku przybyli tu, pokochali miasto i poświęcili jego gospodarczej i kulturalnej odbudowie swoje siły i doświadczenia. Od nich to, po zakończeniu II wojny światowej, gdy w wyniku politycznych decyzji niemiecki Stolp stał się polskim Słupskiem, zaczął się nowy etap historii miasta w drugiej połowy XX wieku i kształtowanie nowego, współczesnego regionalizmu.
- Koło tworzą ludzie, którzy pracowali w Słupsku aż do przejścia na emeryturę i nadal interesują się bieżącymi problemami miasta i jego mieszkańców - mówił podczas uroczystego zebrania Koła w sali obrad Rady Miejskiej Lech Feder, były wiceprezydent Słupska, a obecnie członek Zarządu Koła Pierwszych Słupszczan.
Choć często na organizowanych spotkaniach członkowie Koła przedstawiają swoje niepokoje przedstawicielom Urzędu Miejskiego, to tym razem przede wszystkim przyjmowali życzenia i drobne prezenty od prezydent Krystyna Danileckiej-Wojewódzkiej oraz jej sporo młodszych zastępców. Jak się okazało, wszyscy z nich w kręgu najbliższych znajomych mają kogoś, kto należał lub należy do środowiska Pierwszych Słupszczan.
Jak się okazuje, wśród tych ludzi jest sporo osób, które już ukończyły 90 lat lub do tego wieku się zbliżają. Niektórzy do Słupska przyjechali jako ludzie wchodzący w dorosłość, ale większość poznawała Słupsk jako dzieci. Najczęściej przyjeżdżali do Słupska z Kresów, ale są i tacy, którzy znaleźli tu azyl, gdy uciekali z wypalonej Warszawy.
Wielu z nich zatrzymało się w Słupsku jedynie na kilka lat, ale niektórzy zapuścili w mieście korzenie i stworzyli tu wielopokoleniowe rodziny, które odcisnęły swoje piętno na rozwoju miasta. Świadczą o tym grube kroniki Koła Pierwszych Słupszczan, które początkowo pisano ręcznie, ilustrując wieloma zdjęciami i artykułami mówiącymi o zaangażowaniu członków tej organizacji oraz o ich skomplikowanych i naznaczonych przez wojnę losach. Obecnie wiele materiałów filmowych o dziejach Słupska i jego najstarszych mieszkańcach posiada Stanisław Kątnik, współtwórca Słupskiej Grupy Baletowej Arabeska, który szuka instytucji mogącej się nimi zaopiekować.
Poniedziałkowe spotkanie było okazją do wielu wspomnień i nieoficjalnych rozmów oraz posłuchania kilku mniej lub bardziej znanych utworów, które dla zebranych wykonał Wojskowy Zespół Wokalny Wiarusy.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?