Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarska uczta w Gdyni: Asseco Prokom kontra Energa Czarni

Piotr Wiśniewski
P. Świderski
Osiem kolejnych zwycięstw i bezdyskusyjne przodownictwo w tabeli musi robić wrażenie. Energa Czarni w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie, w lidze nie znalazła jeszcze pogromcy. Na nieco innym biegunie tabeli są z kolei mistrzowie Polski, ale w ich przypadku niska pozycja to efekt rotacji personalnej oraz kilku meczów rozegranych mniej od pozostałych zespołów.

Słupszczanie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Świetnie funkcjonujący zespół to zasługa trenera Dainiusa Adomaitisa, który umiejętnie rozłożył akcenty na obronę i atak. W drużynie Czarnych Panter prym wiedzie świetny amerykański duet: Cameron Bennerman-Jerel Blassingame, wparty przez Mantasa Cesnauskisa. Odkąd Litwin otrzymał polskie obywatelstwo spisuje się naprawdę wyśmienicie. O wysokiej formie słupszczan świadczy ostatnie zwycięstwo w Derbach Pomorza na wyjeździe z Treflem Sopot. Wówczas aż pięciu zawodników Energi zapisało na swoim koncie 10 lub więcej „oczek”, a byli to: Leończyk, Blassingame, Roszyk, Cesnauskis oraz Bennermann. Ten ostatni to jeden z najskuteczniejszych zawodników w lidze. Zdobywa średnio 16,9 punktów.

Czarne Pantery sezon rozpoczęły od zwycięstwa na własnym parkiecie z Turowem Zgorzelec. Następnie zdeklasowali akademików z Koszalina i jak się potem okazało był to początek zwycięskiego marszu słupszczan ku pozycji lidera. Po drodze podopieczni Adomaitisa odprawiali z kwitkiem kolejnych rywali, ale zdarzały się też schody. W 4. kolejce Energa niemiłosiernie męczyła się w Starogardzie Gdańskim. Nie mniej emocji towarzyszyło spotkaniu Czarnych z Zastalem Zielona Góra. Goście prowadzili niemal przez cały mecz i wydawało się, że wrócą do domów z pełną pulą, tymczasem skuteczny zryw i pościg iście w stylu pantery pozwolił gospodarzom sięgnąć po komplet punktów.

Teraz jednak poprzeczka wydaje się być zawieszona najwyżej, wszak rywalizacja z mistrzem Polski nigdy nie należy do łatwych. Asseco Prokom chyba powoli wraca na odpowiednie tory i odzyskuje formę. Dwa kolejne triumfy w Eurolidze, w tym ostatni niespodziewany w Hiszpanii z Cają, każą przypuszczać, iż kryzys podopieczni trenera Pacesasa mają już za sobą. Radość z sukcesu mąci jednak wynik spotkania Chimek Moskwa z Partizanem Belgrad, wygranego przez Rosjan 92:65. Chimki miały bowiem identyczny bilans, ale to zwycięstwo sprawiło, iż gdynianie wciąż zamykają tabelę grupy A.  - Daliśmy z siebie wszystko, co mieliśmy, aby wciąż pozostać w grze. Wiedzieliśmy, że jeśli marzy nam się awans do następnej fazy to musimy pokonać Caję Laboral. Jestem zadowolony ze stylu naszej gry – cieszył się po meczu w Hiszpanii, trener Tomas Pacesas, który mógł być zadowolony nie tylko z kompletu punktów, ale również sprawnego funkcjonowania całego zespołu. A tego w ostatnich pojedynkach brakowało.

- W końcu stanowiliśmy zespół. Zagraliśmy skutecznie w obronie i w ataku. Zostaliśmy mnóstwo zdrowia na parkiecie, ale to pomogło, gdyż udało nam się pokonać Caję Laboral – stwierdził Jan-Hendrik Jagla.

- Asseco Prokom jest zdecydowanym faworytem Tauron Basket Ligi i choć na początku sezonu skoncentrował się na rozgrywkach Euroligowych i VTB, jest to najsilniejszy zespół w naszym kraju – mówi na łamach plk.pl opiekun Czarnych Panter. - Przygotowujemy się do spotkania najlepiej, jak potrafimy i choć mamy świadomość, że będzie to bardzo ciężki mecz, będziemy starali się powalczyć o zwycięstwo. Największe zagrożenie widzę pod koszem naszych rywali, gdzie Varda, Łapeta, Jagla, Burrell i Hrycaniuk stanowią bardzo silną grupę zawodników – dodaje.

Pozycja mistrzów Polski w tabeli ligowej jest nieco łudząca. Należy bowiem pamiętać, iż Asseco z racji występów na trzech frontach (Euroliga, Liga VTB, TBL) kilka swoich meczów przeniosło na późniejszy termin. Gdynianie rozegrali do tej pory pięć pojedynków, z których trzy wygrali, a dwa przegrali. Podopieczni trenera Pacesasa po raz ostatni w rozgrywkach ligowych w gdyńskiej hali zaprezentowali się dobrych kilka tygodni temu. Czy „powrót” do hali okaże się zwycięski. Czy może passa meczów bez porażki Energii Czarnych zostanie podtrzymana?

Początek meczu Asseco Prokom Gdynia – Energa Czarni Słupsk w niedzielę o godzinie 18.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto