Jest absolutnym unikatem na Pomorzu - prawdopodobnie ostatnim wiatrakiem-młynem typu obrotowego, tzw. paltrakiem z XIX wieku. Znajduje się jeszcze w Kowalewiczkach (gm. Darłowo), ale wkrótce ma trafić do podsłupskiego Muzeum Wsi Słowińskiej.
- Wiatrak to unikat - uważa Mieczysław Jaroszewicz, dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego Słupsku. - Odkupiliśmy go od prywatnej osoby za przyzwoitą cenę (dyrektor nie chce podać szczegółów transakcji oraz sumy, za jaką muzeum go kupiło - red.). Liczymy, że w przyszłości będzie wielką atrakcją dla turystów.
Według Jaroszewicza, paltrak wymaga fachowej rekonstrukcji, bo widoczne są w nim spore ubytki. O terminie tych prac nie chce przesądzać, bo - jak mówi - potrzeba na to dużo pieniędzy. Część planów muzeum już zrealizowało, bo przetransportowało do swojego magazynu maszyny z wnętrza konstrukcji. Szerzej o sprawie w piątkowym „Dzienniku Słupskim” i „Dzienniku Sławieńskim”.
Paltrak
To drewniany wiatrak stojący na murowanym fundamencie, który obraca się wokół własnej osi przez przetaczanie na stalowych rolkach, prowadzonych przez tor. Dzięki temu można go ustawiać „pod” kierunek wiatru, który wieje danego dnia. Paltrak jest wyposażony także w maszyny, które służą do mielenia zboża.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?