Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowski zespół Stan Snu: "Swoją muzyczną bratnią duszę chciałam mieć tylko dla siebie"

Redakcja
Sami się nie określają, nie szufladkują, ale jeśli już muszą ...
Sami się nie określają, nie szufladkują, ale jeśli już muszą ... Kasia Klimek
Jak przyznają, sami się nie określają, nie szufladkują, ale jeśli już muszą wybierają to twierdzą, że grają "alternatywę i elektronikę".

Gabi i Piotrek rozpoczęli "muzyczny romans" w 2009 roku. Swoją współpracę zaczęli jeszcze pod szyldem Atrophia Red Sun, wykonując wspólnie kilka muzycznych i teatralnych przedsięwzięć. 2011 rok zrodził Stan Snu. Jesień 2011 wzbogaca ten duet o prawdziwą perełkę - Pawła, którego muzyczna przeszłość i dusza stają się długo szukanym, brakującym elementem.**Wiosną 2012 roku, do zespołu dołączył Mrówa (Krzysiek) instalując się za perkusją.
**

Początki..

Gabi: Z Piotrkiem poznaliśmy się w 2009 roku, wspólnie zrobiliśmy kilka kawałków, przygotowaliśmy mój recital dyplomowy - kończyłam wtedy szkołę wokalno- aktorską i tak w efekcie finalnym postanowiliśmy stworzyć autorski projekt. Okazało się, iż mieszkamy w sąsiedztwie, mamy wielu wspólnych znajomych, podobną muzyczną przeszłość i tak samo zapatrujemy się na to co muzycznie chcemy robić w przyszłości.

Stan Snu zaczął istnieć w kwietniu 2010 roku i miał być z założenia duetem, ale przyszłość trochę te plany zweryfikowała i dziś towarzyszy nam jeszcze Paweł na basie i Mrówa na bębnach. A nazwa przyszła do nas całkiem naturalnie. Siedzieliśmy sobie u Piotrka próbując zebrać jak najwięcej epitetów, które mogą opisać naszą muzykę, to jak chcemy ją interpretować na scenie, czym miałaby być dla słuchacza. Tak powstał Stan Snu - lubimy gdy granica między tym co dzieje się naprawdę, a tym co jest tylko senną marą jest trochę płynna i nieoczywista. Mam nadzieję, iż szczególnie będzie się można o tym przekonać na naszych koncertach.

Piotrek: Dodam tylko, że od lat planowałem projekt elektroniczny, miałem tylko problem ze składem i to, że trafiłem na Gabi przyspieszyło cały proces.

Duety..

Gabi: Rzeczywiście z założenia Stan Snu miał być duetem. Skoro już po wielu latach poszukiwań znalazłam swoją muzyczną bratnią duszę, chciałam mieć ją tylko dla siebie. Do dziś to Piotrek pisze muzykę, ja ogarniam teksty, ale obecność Pawła i Mrówy - świetnych muzyków z ogromnym doświadczeniem sprawiła, iż Stan Snu, szczególnie Stan Snu live to już całkiem inna jakość.

Piotrek: Im mniej osób w zespole tym mniej problemów i jest to wniosek wynikający z 18-letniego doświadczenia zdobywanego z różnymi kapelami. Wygodnie nam było z Gabi w duecie, ale jednak zaczęło mi brakować żywych instrumentów. Wtedy zaproponowałem Pawłowi grę wiedząc, że on sam szukał innych dźwięków, miejsca  gdzie jego bas mógłby wreszcie zaistnieć, będąc także słyszalnym (obaj nadal gramy w kapelach death metalowych, gdzie nasze instrumenty spełniają rolę raczej drugoplanową).  Następny był Mrówa na bębnach, także z przeszłością metalową.  Obecnie gra praktycznie wszystko i jest bardzo dobry w tym co robi...Zarówno Paweł jak i Mrówa wnoszą do tej mojej elektroniki alternatywne brzmienie.

To co w duszy gra..

Gabi: Nie umiem chyba sklasyfikować tego co robimy muzycznie. Tak jak nie potrafię powiedzieć do kogo swoją muzę adresujemy. Zazwyczaj upychani jesteśmy w szufladkę muzyki elektronicznej, czasem alternatywnej. Piotrek robi taką muzę jaką czuje i jaką zawsze chciał tworzyć, ja piszę o tym co we mnie gra - to się po prostu dzieje, nikt tu nie kalkuluje i nie obmyśla efektu finalnego.

Piotrek:dokładnie,jeżeli wpadnie mi do głowy jakaś melodia lub podczas grania coś się wykreuje, to na tej bazie tworzę cały utwór. Nie przywiązuję szczególnej uwagi do tego, czy brzmi on podobnie do czegoś, co już zostało stworzone, zagrane wcześniej przez kogoś innego, ponieważ końcowy efekt zależy od tego, co każdy z pozostałych członków zespołu wniesie od siebie, a to zasadniczo zmienia pierwowzór...Powracając do pytania - gramy coś, co można określić mianem elektroniki alternatywnej. Tyle.

Tylko to, co nasze

Gabi: Nie. Gramy tylko swoje numery, ale mamy ochotę na zrobienie kilku coverów. Oboje jesteśmy fanami muzy lat 80, szczególnie polskiej, a że z założenia śpiewam tylko w ojczystym języku mamy w czym wybierać. Kiedyś zrobiliśmy Meluzynę Małgosi Ostrowskiej i Czarne Perfumy Agnieszki Osieckiej, ale to były jednorazowe wypadki przy pracy na szczególne okazje.

Piotrek: Mam nadzieje że uda nam się nagrać parę coverów w naszym klimacie.

Muzyka się opłaca?

Gabi: Ja lubię jak mam pod górkę, lubię walczyć, pokonywać przeszkody i udowadniać wszystkim naokoło, że znowu mi się udało. Najprościej jednak mówiąc - muzyka jest miłością mojego życia, wiele dla niej poświęcę, nie kalkuluję czy mi się opłaci czy nie - nie mam zamiaru robić w życiu nic innego.

Piotrek: Od 94' roku gram na żywo,nagrywam płyty i zawsze muzykę, która raczej nie przynosi nic poza satysfakcją.. Chciałbym, żeby ze Stanem Snu coś wyszło i można było jakiś grosz zarobić. Głównie jednak  pragnę grać i tworzyć  - to przecież sens mojego życia.

Inspiracje..

Gabi: Moje muzyczne inspiracje to takie - "od sasa do lasa". Generalnie wychowałam się na mocniejszym uderzeniu sprytnie poprzetykanym muzyką lat 80 i wczesnych 90. Jestem ogromną fanką polskiej muzyki przełomu lat 70' i 80'. Nigdy przedtem i nigdy potem tak już u nas nie grano. Szkoda, że polska muza zmierza w takim kierunku przed którym Stan Snu ucieka tempem maratończyka. Dziś słucham też dużo elektroniki i takich pokręconych, połamanych klimatów. Jestem fanką śpiewających kobiet, to ich słucham najwięcej. Uwielbiam Sandrę z Guano Apes, Shirley z Garbage, Marię z In this Moment, Bjork, dziewczyny z Ladytron, Otep, Ninę Hagen, Alice z Crystal Castles, Debbie Harry, Alannah Myles, Kate Bush, Fever Ray, Grimes, Cyndi Lauper, Grace Jones, Marianne Faithfull, czy Chibi z The Birthday Massacre. Dużo ich, a to tylko mały odsetek moich muzycznych ulubienic. W Polsce cenię Korę, Małgosię Ostrowską, pierwsze płyty Beaty Kozidrak i Bajmu, Wandę Kwietniewską i Gaygę. Ale to niestety głównie melodia przeszłości. Mam ogromny sentyment do Kaś z lat 90 - Kowalskiej i Nosowskiej. Ostatnio doceniłam Justynę Steczkowską - nowa płyta jest jak dla mnie jedną z płyt roku i Urszulę Dudziak - do niej chyba po prostu musiałam dorosnąć. Duże nadzieje za to pokładam w Ramonie Rey, Monice Brodce, Hetane, Obscure Sphinks, Annie Olivce Livki czy Dolls Insane. Rebeka, Little White Lies czy Adrianna Styrcz i jej projekty też nie przynoszą nam wstydu. Ogólnie zauważam wysyp tworzących piękne dźwięki kobiet i za wszystkie mocno trzymam kciuki. A ostatnie sukcesy choćby Mai Kleszcz czy Meli Koteluk tylko mnie w tym utwierdzają.

Piotrek: Praktycznie nie mam czasu na słuchanie innej muzyk poza tym, co tworzę. Obecnie nagrywam klawisze na najnowsze płyty dwóch zespołów death-industrial metalowych do których należę, a w tak zwanym międzyczasie składam  szkielety nowych utworów Stanu...Dawniej wchłaniałem wszystko, co tylko miało cokolwiek wspólnego z elektroniką, d'n'b,trance, ambient. Kiedy dubstep w polszy dopiero raczkował ja go pochłaniałem na okrągło. Teraz raczej sięgam do lat 80' - lubię  klimat analogowych syntezatorów w muzyce pop i rock polskiej oraz zagranicznej, często jednak wolę posłuchać porządnego metalu np Cannibal Corpse (śmiech).

Usłyszeć siebie w radiu..

Gabi: Kto by nie chciał? Jeśli robisz muzę i wmawiasz sobie i wszystkim wokoło, iż nie zależy Ci na jej odbiorcy to naprawdę nikt Ci nie wierzy. Każdy muzyk ma trochę większe ego i każdy chce by go doceniono. Nie mam złudzeń jak wygląda dzisiejszy rynek muzyczny, ale jestem też głęboko przekonana, iż Stan Snu da się lubić.

Piotrek: Zdaję sobie sprawę, że nasze brzmienie jest czasami dość surowe i może nawet garażowe, ze względu na to, że wszystko jest nagrywane u mnie sposobami domowymi. Nie wiem na ile i w jakim czasie to się zmieni, chociaż jak dla mnie ma to swój podziemny klimat...Nawiązując do pytania - chciałbym aby Stan Snu zaistniał w tych stacjach radiowych, gdzie muzycznie mógłby się dopasować do reszty sączącej się w eter muzyki.

Występować..

Gabi: Chętnie poskakałabym na scenach najlepszych Openerów świata. Ale na dobry początek uderzyłabym w krakowski Selector - to sprawnie zorganizowana impreza, blisko do domu. Ale, że lubię sięgać wysoko myślę, iż pięknie wyglądalibyśmy w promieniach kalifornijskiego słońca na Coachella Festival. Moim największym marzeniem jest żyć muzyką do emerytury, a jak już na nią przejdę - odpoczywać dalej na scenie.

Piotrek: Pozostaje mi się dołączyć do tego, co powiedziała Gabi...dodałbym tylko jeszcze klimatyczne małe kluby. Moim marzeniem jest nagrać płytę która wniesie coś nowatorskiego i zapisze się w muzycznych kartach historii..będzie ciężko (śmiech).

Życzymy sobie..

Gabi: Zdrowia. Całą resztę mam, a czego jeszcze nie mam- zdobędę sama.

Piotrek: Sprawnego mózgu i rąk, abym dalej mógł przenosić na elektroniczny zapis muzyczną myśl,  która dźwięczy w mojej głowie.
Gabi
- absolwentka Krakowskiej Szkoły Wokalno Aktorskiej, od 2008 roku czynnie działająca na wielu krakowskich scenach. Wychowana na ciężkich muzycznych brzmieniach, miłośniczka Starych Filmów, Musicali, Teatru i Książek. Wolnych ludzi z bezgraniczną wyobraźnią. Mądrych Głów i Dzikich Serc. Chce wierzyć, że w muzyce nie powiedziano jeszcze wszystkiego. Lubi zdobywać to co nieosiągalne, odkrywać to... co schowane, pisać swoje własne Bajki. W Vx znalazła oddanego Towarzysza swoich muzycznych poszukiwań, kocha jego kolorową Głowę.

Piotrek - przygodę z tworzeniem muzyki rozpoczął w 93' roku zakładając metalowy zespół Atrophia Red Sun, z początku jako gitarzysta by szybko zorientować się, że Diabeł siedzi w innym instrumentarium..był to Syntezator. W tym czasie trafił na muzykę The Prodigy, która odmieniła jego metalowy świat. Obecnie prócz swojego składu współpracuje z zespołami Naumachia oraz Thy Disease. Otwarty na każdą muzykę, ale jego Serce bije w te bardziej pokręcone rytmy. Z czasem poruszając się w przestrzeni kwaśnych, ostrych dźwięków i połamanego Bitu trafia na Gabi okraszającą je bajkowymi tekstami i śpiewem. Tak tworzy się klimat trwale łączący ich Głowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto