Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurtiak wyleciał. Prezydent nie chce z nim współpracować

red.
Dyrektor Zarządy Dróg Miejskich w Słupsku, Wiesław Kurtiak został we wtorek zwolniony. Jest to jedna z pierwszych zmian, które zapowiadał ponownie wybrany na prezydenta Słupska - Maciej Kobyliński. Niewykluczone, że były dyrektor ZDM pójdzie do sądu.

Urząd Miasta nie jest chętny do komentarza w tej sprawie. Jednakże Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku zaprzecza, że za zwolnieniem stoją powody osobiste takie jak np. kłótnia prezydenta z dyrektorem ZDM.

- Oficjalnym powodem zwolnienia pana Kurtiaka jest utrata zaufania. Nic więcej nie mogę powiedzieć - próbował wyjaśnić Mariusz Smoliński. - Otrzymał 3-miesięczne wypowiedzenie bez obowiązku świadczenia pracy - dodaje.

Tymczasowo obowiązki dyrektora ZDM przejął jego zastępca Jarosław Borecki. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi na stałe dyrektora Kurtiaka. Nowy dyrektor zostanie wyłoniony w konkursie.

Według Wiesława Kurtiaka powodem decyzji prezydenta były pomówienia. Nie ukrywa rozgoryczenia i zawodu.

- Na przykład powodem była kostka kamienna, która zniknęła z budowy, której nie nadzorowałem. Panu prezydentowi nie zgadzały się plakaty wyborcze jego konkurentki - wymienia Wiesław Kurtiak. - Byłem tam po prostu niewygodny, w szczególności dla firm drogowych, dla których nie chciałem przymykać oczu przy rozliczeniach.

Według niego częściowo za tę decyzję odpowiedzialne są osoby, które pracują w otoczeniu pana prezydenta. W uzasadnieniu Macieja Kobylińskiego usłyszał także, że niepotrzebnie występuje np. w radiu i chwali się osiągnięciami. Zarzucono mu także brak kompetencji.

- Usłyszałem jeszcze, że nadużywam swojego stanowiska - opowiada Kurtiak - chodziło o to, że chciałem uratować 3 mln złotych na schetynówkę.

Były dyrektor nie zamierza tak zostawić tej sprawy. Nie wyklucza, że pójdzie do sądu pracy. Na razie chce spotkać się ze swoim adwokatem.

- Zamierzam dalej pracować w drogach i robić to, na czym się znam. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Czy ktoś będzie chciał takiego wyrzutka jak ja - wyjawia. Zaznacza przy tym, że do słupskiej drogówki nie chce na razie wracać.

- Do słupskiego ZDM wrócę dopiero kiedy Maciej Kobyliński nie będzie już prezydentem. Pan prezydent kopie wszystkich, którzy mu dobrze życzyli - mówi Wiesław Kurtiak. - W ten sposób traktuje ludzi sobie lojalnych - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto