Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miastko. Aparat USG jest, ale nie dla pacjentów

Mateusz Węsierski
Paweł Haraziński bada tylko pacjentów szpitala. fot. Mateusz Węsierski
Paweł Haraziński bada tylko pacjentów szpitala. fot. Mateusz Węsierski
Pacjenci kierowani przez lekarzy rodzinnych na badanie USG w szpitalu są odsyłani z kwitkiem. Powodem nie jest brak urządzenia czy jego awaria, ale brak radiologa.

Pacjenci kierowani przez lekarzy rodzinnych na badanie USG w szpitalu są odsyłani z kwitkiem. Powodem nie jest brak urządzenia czy jego awaria, ale brak radiologa. - Ludzie jeżdżą na badanie do Słupska lub Bytowa, wydając niepotrzebnie pieniądze na dojazd. Nie rozumiem, dlaczego dyrektor nie może znaleźć fachowca, który obsłużyłby aparat - dziwi się Tomasz Chuchla, lekarz rodzinny z Miastka.

Do tej pory USG obsługiwał Paweł Haraziński, ordynator oddziału wewnętrznego i szef Związku Zawodowego Lekarzy w Szpitalu Powiatu Bytowskiego.

- Z początkiem stycznia zrezygnowałem z obsługiwania pacjentów ambulatoryjnych [kierowanych z zewnątrz - dop. red.] i zająłem się tylko badaniem pacjentów z terenu szpitala. Pracy mam mnóstwo i niestety, nie rozdwoję się - mówi Paweł Haraziński. - Uważam, że dyrektor powinien zatrudnić radiologa, bo na USG szpital może tylko zarobić - dodaje.

Aparat przez większość czasu stoi nieużywany. Doktor Haraziński bada tylko doraźnie pacjentów szpitala.

- Ludzi, którzy muszą jeździć do Słupska i Bytowa, jest mnóstwo, bo badanie USG jamy brzusznej jest potrzebne i ginekologom, i urologom, i innym specjalistom - wylicza doktor Chuchla.

Koszt refundowanego badania ambulatoryjnego wynosi 30 złotych. Tyle szpital dostałby za jednego pacjenta, gdyby znalazł radiologa. Osoby, które nie chcą jeździć poza Miastko, mogą wybrać prywatną przychodnię... doktora Harazińskiego.

- Niech pan mi uwierzy. Ja nawet nie chciałbym przyjmować tych ludzi za 50 złotych, bo tyle kosztuje u mnie badanie - zarzeka się Haraziński. - I nie jest tak, że specjalnie zrezygnowałem z przeprowadzania badań w szpitalu, by napędzić sobie klientów w prywatnym gabinecie. Wolałem zająć się moją właściwą pracą, a dyrektor niech zatrudni radiologa, to i ja będę szczęśliwy. W mojej prywatnej przychodni i tak będę miał pacjentów, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy wolą zapłacić - dodaje.

Szukanie radiologa trwa, a aparat USG nadal pokrywa się kurzem.

- To skandal wynikający z nieudolności dyrekcji - denerwuje się jedna z pacjentek miasteckiego szpitala.

Dyrektor rozkłada ręce.

- Problem polega na tym, że żaden radiolog nie ma zamiaru podjąć pracy w Miastku - zapewnia Zbigniew Binczyk. - Szkoda, że doktor Haraziński zrezygnował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto