Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto ruszyło na pomoc słupskim przedsiębiorcom, którzy ponieśli straty przez rządową decyzję o zamknięciu cmentarzy

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Samorząd wykupuje chryzantemy, by pomóc słupskim przedsiębiorcom
Samorząd wykupuje chryzantemy, by pomóc słupskim przedsiębiorcom Krzysztof Piotrkowski
Trzy działające w Słupsku firmy ogrodnicze oraz ponad 100 osób i firm, które wykupiły miejsca przed słupskimi cmentarzami, by przed i w trakcie Wszystkich Świętych sprzedawać kwiaty i znicze otrzyma pomoc od miasta. To decyzja prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej.

- Ja rozumiem jako działacz samorządowy, że czasami trudno jest podjąć decyzję na tak, czy na nie we właściwym czasie. Ale przyznaję, że sama byłam zaskoczona, że dopiero w godzinach popołudniowych w piątek dowiedzieliśmy się, że mamy obowiązek zamknięcia cmentarzy - tłumaczyła na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Krystyna Danielcka-Wojewódzka. - Naszym obowiązkiem było zamknięcie bram. Jak się dowiedzieliśmy o tym, o tyle mogliśmy pomóc mieszkańcom miasta, by zdążyli dotrzeć na cmentarze przedłużyliśmy otwarcie bram do godziny 23.30. Myślę, że podejmując decyzję o zamknięciu cmentarzy zapomniano, że są jeszcze rzesze producentów zniczy, ozdób i kwiatów.Są jeszcze osoby, które wynajmują miejsca na taką doraźną sprzedaż.Dzisiaj nasza rola samorządu, wobec przedsiębiorców, którzy dzisiaj liczą straty, jest bardzo konkretna.Trzem naszym ogrodnikom działającym w Słupsku, przy ulicach Borchardta, Klonowej i na granicy z Redzikowem, udzielimy pomocy.

Miasto kupi od tych ogrodników kwiaty, które im zostały. Udekoruje nimi oba słupskie cmentarze.Jak zapewnia pani prezydent, kwiaty trafią na zapomniane groby oraz groby zbiorowe, także żołnierzy radzieckich, którzy polegli w 1945 roku i zostali na naszym cmentarzu pochowani. Natomiast wszyscy ci, którzy wynajęli miejsca przed cmentarzami na handel przedświąteczny zostaną przez miasto zwolnieni z opłaty za zajęcie pasa drogowego. Takich przedsiębiorców i osób prywatnych było w tym roku ponad 100 (zwykle jest ponad 200 podmiotów, ale w dobie covid mniej osób zdecydowało się na taką formę zarobku). Opłatę oni już wnieśli, więc będą musieli wystąpić o jej zwrot.

- Myślę że jest ta realna pomoc, jaką my jako samorząd możemy zapewnić. Ale najważniejsza jest międzyludzka solidarność. Stąd apel o kupowanie kwiatów od słupskich ogrodników - apeluje pani prezydent.

Okazuje się, że słupszczanie przyjeżdżają po kwiaty i kupują chryzantemy.

Barbara Koterska prowadząca ogrodnictwo przy Borchardta: - Chryzantemy są drogie w produkcji.Pół roku wcześniej kupuje się sadzonki. Uprawiamy, nawozimy, a uprawa jest bardzo droga, bo mają wiele chorób. Te rośliny, które mają jeden wielki kwiatek, mają najpierw dziesiątki małych z boku, to trzeba usunąć. Trzy osoby przez miesiąc tylko to robią.

Tylko w tym punkcie przygotowano 10 tysięcy doniczek i tyle samo kwiatów ciętych. Pani Koterska jeszcze nie liczyła kosztów, wie że 50 procent produkcji nie sprzeda.

- Jestem zdziwiona i wzruszona tym, że ludzie przyjeżdżają i kupują kwiaty, ot tak z dobrego serca, by pomóc - mówi pani Barbara.

Kwiaty można kupić po niższej cenie. Te, które pozostaną ma odkupić miasto. Proporcjonalnie od każdego z trzech ogrodników.

Prezydent Słupska zapowiada, że jeśli rząd faktycznie sfinansuje samorządom zakup kwiatów, to oczywiście nasze miasto wystąpi o zwrot poniesionych nakładów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miasto ruszyło na pomoc słupskim przedsiębiorcom, którzy ponieśli straty przez rządową decyzję o zamknięciu cmentarzy - Głos Pomorza

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto