Na kilku przystankach w różnych częściach Słupska zniknęły lub pojawiły się wiaty przystankowe. A to dopiero początek zmian.Wiata zniknęła m.in. z przystanku przy ul. 11 Listopada, nieopodal banku PKO BP. Jednak wróci, jak zapewnia Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.- Przy ulicy 11 Listopada, w okolicach banku, tam, gdzie stała wiata przystankowa, będzie biegła nowa jezdnia, budowana w ramach ringu miejskiego - mówi Marcin Grzybiński. - Docelowo przystanek z wiatą będzie się znajdował bliżej budynku banku.Wiata, która dotychczas stała w tamtej lokalizacji, została przeniesiona na ul. Wazów. Czekają pod nią teraz pasażerowie jadący w kierunku centrum miasta.- Na tym przystanku była wiata starszego typu, która po renowacji stoi teraz na przystanku przy ulicy Kaszubskiej, w okolicy byłego browaru - mówi Marcin Grzybiński.Pod wiatą czekają już też pasażerowie na przystanku przy ul. Armii Krajowej, na wysokości kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Tam z kolei przeniesiono tę, która przez lata stała na pętli przy ul. Rzymowskiego.- Na tej pętli stały trzy wiaty. Pozostałe zostaną niebawem przeniesione na petlę przy ulicy Sportowej i na ulicę Kaszubską, w okolicę salonu meblowego i cmentarza - zapowiada zastępca dyrektora słupskiego ZIM.A to dopiero początek zmian, jakie zajdą na miejskich przystankach. W przyszłym roku pojawi się 11 nowych wiat na trasie nowego ringu, a także pięć w ramach projektu drogowego, który będzie realizowany na ulicy Szczecińskiej, alei 3 Maja i ulicy Kołłątaja.- Na części tych przystanków są wiaty, które po modernizacji zostaną przeniesiona na przystanki, gdzie dotychczas wiat nie było - mówi Marcin Grzybiński. - Dzięki temu wiaty będą stały już na stu wiatach spośród około 200, jakie są w mieście.(dmk)