Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na boisku rolniczaka urządzili sobie "pasterkę"

Kinga Siwiec
Na boisku zostały butelki, puszki i puste opakowania po chipsach
Na boisku zostały butelki, puszki i puste opakowania po chipsach Fot. Czytelnik
W wigilijny wieczór grupa młodzieży urządziła sobie „pasterkę” na terenie boiska szkoły rolniczej na Szczecińskiej. Oprócz niezadowolenia mieszkańców sąsiednich bloków, zostawili po sobie także bałagan.

Jeden z czytelników jest oburzony zachowaniem grupy młodzieży, która w wigilijny wieczór urządziła sobie spotkanie na terenie boiska szkoły rolniczej na ul. Szczecińskiej. Mężczyzna twierdzi, że zachowywali się tak głośno, że mieszkańcy pobliskich wieżowców nie mogli spać.

- Zaraz po północy, czyli zapewne po zakończonych kolacjach wigilijnych, grupa młodzieży urządziła sobie posiadówkę z alkoholem na boisku rolniczaka. Był to istny popis wrzasków, pisków i wycia. Młodzi zaśpiewali też kilka kolęd – szkoda tylko, że ani miejsce, ani późna pora nie sprzyjały takim występom. Ani ja i moi domownicy, ani nasi sąsiedzi nie mogliśmy zasnąć ze względu na ogromny hałas – opisuje sytuację pan Marek.

Nie tylko hałas przeszkadza mieszkańcom. Na następny dzień nasz czytelnik przespacerował się w miejsce, gdzie młodzież urządziła sobie swoją własną pasterkę. Na placu zostawili po sobie bałagan – wszędzie walały się butelki po piwie, puszki, plastikowe butelki oraz puste paczki po przekąskach. Pan Marek uważa, że takie zachowanie powinno wzbudzić zainteresowanie policji.

- Policja celowo nie reaguje, bo w tych libacjach uczestniczą zbyt duże grupy młodzieży – mówi mężczyzna. - W okolicy mieszka bardzo dużo policjantów, ale żaden nie zajmie się problemem. Wolą go ignorować. Podobnie jak w przypadku sytuacji na ul. Koszalińskiej 10 (o problemie mieszkańców bloku na ul. Koszalińskiej 10 pisaliśmy we wrześniu, dotyczył on konfliktu pomiędzy starszymi lokatorami a grupą młodzieży, która notorycznie zakłócała spokój na osiedlu – przyp. red.). Chciałbym, aby policja zaczęła działać bardziej zdecydowanie, a nie jedynie obserwowała problem z daleka.

Policja o całym zajściu nic nie wie, bo żaden z sąsiadów nie zadzwonił ze skargą na głośne zachowanie młodzieży.

- W nocy z 24 na 25 grudnia nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w sprawie zakłócania porządku na ulicy Szczecińskiej – mówi mł. asp. Edyta Żuk.

Policja przypomina też, że jeśli problem zakłócania spokoju się powtarza, to mieszkańcy powinni zgłosić sprawę do dzielnicowego lub nanieść lokację na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, co będzie skutkowało regularnymi patrolami funkcjonariuszy w tym miejscu.

Zobacz także: Paczka dla kombatanta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Na boisku rolniczaka urządzili sobie "pasterkę" - Głos Pomorza

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto