Górka Narciarza znajduje się w Lasku Południowym w pobliżu szosy prowadzącej do Krępy. Lata świetlności ten stok przeżywał w latach 80 XX wieku, kiedy odkryli go słupscy miłośnicy narciarstwa. Choć podobno na nartach zjeżdżano tam już w czasach niemieckich.
W latach 80. Górka Narciarza – jak na tamte czasy – była nieźle zagospodarowana. Stok był dość szeroki, aby zmieściło się na nim wielu narciarzy. Istniała również niewielka skocznia i tor saneczkowy. Był nawet ponad 200-metrowy wyciąg orczykowy, do którego ustawiała się długa kolejka amatorów białego szaleństwa.
Od tamtego czasu wiele się zmieniło. To znaczy Górka Narciarza nadal istnieje, ale na nartach po niej zjechać się nie da. Stok, a także jej wierzchołek jest zarośnięty drzewami i krzakami.
Kilka lat temu ten teren upatrzyli sobie downhillowcy, czyli miłośnicy ekstremalnego kolarstwa górskiego. Do swoich karkołomnych tras wykorzystali ścieżki, które wiją się w okolicy Górki Narciarza. Niektóre z nich zamienili nawet w kręte zimne rynny. Zimą świetnie nadają się do zjazdu na sankach.
W miniony weekend w okolicy Górki Narciarza można było spotkać wiele osób i całe rodziny z sankami i innym sprzętem do zjeżdżania po śniegu, w tym m.in. z pustymi kanistrami z tworzywa sztucznego. Jak mówili ich posiadacze, mają świetny poślizg, a przy tym są lekkie, dzięki czemu nie utrudniają wspinaczki w celu ponownego zjazdu.
Zobacz także: Najlepsze górki do zjeżdżania na sankach są w Lasku Północnym. Szaleństwo na śniegu, połamane sanki i zmrożone nosy. Tego nam było trzeba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?