Ciężarówkę środków czystości wywieźli wczoraj słupscy policjanci z sekcji przestępstw gospodarczych z nielegalnych fabryk w Wodnicy oraz Bydlinie koło Ustki. W przydomowych szopach znaleziono m.in. proszek do prania zapakowany w kartony znanych ogólnopolskich firm. Właściciele fabryk, mieszkańcy gminy Ustka, są spokrewnieni.
- Właściciel fabryki w Wodnicy chałupniczym sposobem produkował nie tylko proszek do prania, ale i płyny do kąpieli, do płukania tkanin oraz żele pod prysznic - mówi asp. sztab. Emilia Adamiec, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Składniki do produkcji środków chemii gospodarczej otrzymywał znanym tylko sobie sposobem. Potem wlewał je do betoniarki i mieszadłem zamontowanym w wiertarce uzyskiwał żądaną konsystencje. Proporcje też były dobierane "na oko". Gotowe wyroby sprzedawano na południu Polski.
Nie wiadomo jak długo odbywała się produkcja. Policjanci twierdzą, że proceder trwał przynajmniej od 6 miesięcy.
- Wciąż ustalamy na jaką skalę działano - powiedział komisarz Marek Paszkiewicz, zastępca naczelnika sekcji przestępstw gospodarczych KMP w Słupsku. - Na terenie zakładu znaleźliśmy podrobione opakowania różnych producentów. Jednak ze względu na dobro śledztwa nie mogę ujawnić szczegółów.
Policjanci z sekcji przestępstw gospodarczych mają na swoim koncie jeszcze jeden sukces - wczoraj natknęli się także na produkcję podrabianych markowych kosmetyków.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?