Zakup był kosztowny - cena obrazu wyniosła aż 320 tys. zł. Jednak jak podkreślają muzealnicy - obraz wart jest każdej wydanej złotówki.- Obrazów olejnych Witkacego jest niewiele - mówi Mieczysław Jaroszewicz, dyrektor słupskiego muzeum. - Portret Marii Zielińskiej jest autentyczny i do tej pory nieznany. Do tego jest świetnie zachowany i nie wymaga interwencji konserwatorskiej.Krótka historia kolekcjiHistoria największej w Polsce i na świecie kolekcji sięga roku 1965, w którym muzeum kupiło 110 pastelowych prac - 109 portretów i 1 kompozycję, od mieszkającego wówczas w Lęborku Michała Białynickiego-Biruli, syna Teodora - zakopiańskiego lekarza i bliskiego przyjaciela Witkacego.W 1973 roku kolekcja powiększyła się m.in. o 12 rysunków i 2 portrety. W następnym roku muzeum pozyskało czterdzieści kolejnych prac. W 2005 roku kupiono 14 portretów. Pozostałe prace kupowane były pojedynczo.Jest w czym wybieraćObecnie kolekcja liczy 254 prace, wśród których znajdują się portrety malowane pastelami na papierze, kilkanaście rysunków, trzy pastelowe kompozycje, dwa portrety wykonane węglem oraz kilka obrazów olejnych i jedna akwarela.W słupskiej kolekcji podziwiać można dzieła ze wszystkie faz twórczości Witkacego - okres młodzieńczy, okres rosyjski, lata przynależności do formistów, przełomowy rok 1924, w którym artysta zaprzestał malowania obrazów według założeń teorii Czystej Formy oraz lata działalności Firmy Portretowej.- Jednocześnie wystawianych jest ponad sto prac - informuje Beata Zgodzińska, pracownik muzeum. - Zestaw prezentowanych dzieł zmieniany jest częściowo co kilkanaście miesięcy. Prezentacja obrazu odbędzie się o godz. 12.Katarzyna Sowińska
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?