Gdy widzi się ten smutek w psich oczach trudno nie zadać sobie pytania dlaczego ludzie robią takie rzecz? A jednak....
Pies wegetował bez jedzenia, wody, a schronienia znalazł w szopie, gdzie wtulony w składowisko butelek i puszek szukał wytchnienia od bólu i głodu. Niedożywienie spowodowało u psa poważną chorobę stawów. Lewa łapa jest niewładna, Ares ma trudności z poruszaniem i głęboką anemię którą potwierdziły badania krwi.
Nawet zdrowe psy tej rasy mogą cierpieć na choroby związane ze stawami - brak odpowiednio zbilansowanej karmy może spowodować nieodwracalne uszkodzenia. Pies waży połowę mniej niż powinien.
- To co stało się z jego przednimi łapami to tragedia - podkreśla Renata Cieślik ze Straży Ochrony Zwierząt.
Pies został zabrany od właścicielki i objęty opieką weterynaryjną. Kobieta tłumaczyła, że pies sam doprowadził się do takiego stanu, ponieważ nie chciał jeść.
- Twierdziła, że mu gotowała, a pies był w dużo gorszym stanie i nie chciał jeść - mówi zdenerwowana Renata Cieślik ze Straży Ochrony Zwierząt. - Jest to niemożliwe, ponieważ teraz je normalnie, wręcz szuka jedzenia, ale musimy go karmić bardzo ostrożnie, żeby powoli wracał do zdrowia.
Dodatkowo właścicielka twierdziła, że pies jest agresywny i nie toleruje innych zwierząt.
- To wierutne kłamstwa - zaznacza Cieślik. - Obecnie mieszka z innymi psami i nie wykazuje nawet minimalnej agresji w stosunku do nich. Ludzi wita "psimi" buziakami i mimo całego cierpienia jest ufny i przyjazny.
Jednak jeśli kobieta nie zrzeknie się Aresa - będzie musiał po zakończonym leczeniu wrócić do "domu".
- Ma trzy dni na przygotowanie mu odpowiedniego miejsca - mówi Cieślik. - Mam jednak nadzieję, że się go zrzeknie. To piękne, mądre i posłuszne zwierze, które zasługuje na miłość i dom z prawdziwego zdarzenia
Czytaj także: Czy w schronisku znęcali się nad zwierzętami?
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?